menu

Liga Europejska w Belfaście okiem kibica: Crusaders FC - Rosenborg Trondheim 0:3

7 lipca 2012, 18:55 | Paweł Jagiełło

Rozgrywki Ligi Europejski i znany w całej Europie przeciwnik nie przyciągnął na stadion Crusaders FC w Belfaście tłumów. Sromotną porażkę z Rosenborgiem Trondheim obejrzało tylko 800 kibiców. Były polskie akcenty.

Fani Rosenborga w Belfaście
fot. Paweł Jagiełło
''Seaviev Stadium''
fot. Crusaders FC
Sędzia Dawid Piasecki
fot. Paweł Jagiełło
Przedmeczowa rozgrzewka Crusaders FC
fot. Paweł Jagiełło
Pustki na ''Seaview Stadium''
fot. Paweł Jagiełło
1 / 5

Korzystając z okazji, że przebywam w Belfaście (stolica Irlandii Północnej) postanowiłem odwiedzić „Seaview Stadium” i obejrzeć spotkanie pierwszej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europejskiej, pomiędzy lokalnym Crusaders, a norweskim Rosenborgiem.

Crusaders to mały, amatorski klub, którego stadion usytuowany jest pomiędzy domami w protestanckiej dzielnicy północnego Belfastu. Zdecydowana większość piłkarzy tego klubu, na co dzień normalnie pracuje, a piłkę nożną traktuje jako hobby. Dla fanów „The Crues” mecze w europejskich rozgrywkach to jedyna okazja by zobaczyć troszkę europejskiego futbolu z wyższej półki.

Największym rywalem Crusaders w lokalnej lidze jest katolicki klub- Cliftonville. Mecze pomiędzy tymi zespołami nazywane są North Belfast Derby.

O ile Crusaders jest mało znanym klubem, tak norweski Rosenborg Trondheim to uznana marka - 22-krotny mistrz oraz 9-krotny zdobywca Pucharu Norwegii. W latach 1992 – 2004 wygrał 13 razy z rzędu Mistrzostwo Norwegii.

Byłem przekonany, że ten mecz wzbudzi duże zainteresowanie wśród protestanckiej społeczności z North Belfast. Pomyliłem się - na stadionie zjawiło się tylko 800 osób. Fanów Rosenborga do Belfastu przybyło dziesięciu i przez całe spotkanie dopingowali swój zespół. Kibice Crusaders podczas spotkania nie prowadzili dopingu, ograniczyli się tylko do kilku okrzyków i oklasków... i zajadania hamburgerów.

Spotkanie miało również polski akcent. Trójkę sędziowską tworzyli dobrze znani z boisk polskiej ekstraklasy arbitrzy: Dawid Piasecki, Maciej Wierzbowski, Rafał Rostkowski i Marcin Borski.

Jeśli chodzi o poziom sportowy to różnica klas, jaka dzieliła oba zespoły była olbrzymia. Już na przedmeczowej rozgrzewce można było zaobserwować duży kontrast. Chaos, wzajemne przekrzykiwanie i brak jakiejkolwiek organizacji u Irlandczyków aż rzucał się w oczy przy totalnie wyluzowanych zawodnikach Rosenborga.

Od samego początku nudnej pierwszej połowy, dominowali zawodnicy Rosenborga. W 18. minucie wynik spotkania strzałem głową otworzył kapitan gości, Mikael Dorsin. Zawodnikiem, który niepodzielnie rządził na boisku był nigeryjski napastnik - John Chibuike.

Senną pierwszą część spotkania zawodnicy obu zespołów wynagrodzili kibicom w pełnej emocji drugiej części gry. Crusaders miało swoje szanse na gola, ale najpierw Dawid Piasecki okazał się nieugięty i nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy, a kiedy już miejscowi wywalczyli "jedenastkę", zmarnował ją Gareth McKeown.

1. runda eliminacji Ligi Europejskiej, Belfast, "Seaview Stadium", 5 lipca 2012
Crusaders FC - Rosenborg Trondheim 0-3 (0-1)

Bramki:
0-1 Mikael Dorsin 19'
0-2 Borek Dockal 71'
0-3 Mikael Dorsin 76'

Czerwona kartka: Caddell 74'

Żółte kartki: Crusaders - Magowan 23', Watson 42', McKeown 70', Rosenborg - Wangberg 44', Svensson 75', Ankersen 79'

Crusaders: Sean O'Neill - Gareth McKeown, Stephen McBride, Paul Leeman, David Magiwan - Timmy Adamson, David Rainey (Snoddy 86'), Declan Daddell, Aiden Watson - Jorden Owens (Mcallister 83'), Paul Heatley.

Rosenborg: Daniel Örlund - Peter Ankersen, Simen Wangberg (Høiland 69'), Per Verner Rønning, Mikael Dorsin - Borek Dockal, Markus Henriksen, Mohammed-Awal Issah, Jonas Svensson - John Chibuike (Midtsjø 77'), Steffen Iversen (Prica 55').