menu

Liga angielska. Kontuzja Nicklasa Bendtnera

1 stycznia 2014, 21:37 | mgs

Nicklas Bendtner, piłkarz Arsenalu Londyn może mówić o prawdziwym pechu. Dopiero co zaczął łapać się do podstawowego składu londyńskiej drużyny i strzelił dla niej ważną bramkę w meczu przeciwko Cardiff, a już będzie musiał pauzować z powodu kontuzji kostki.

Trener "Kanonierów", Arsene Wenger nie zdecydował jeszcze jak będzie wyglądała przyszłość duńskiego piłkarza na Emirates. Niemniej jednak z powodu urazu kostki z jego usług popularny "Boss" nie skorzysta przez co najmniej dwa tygodnie.

Nicklas Bendtner otworzył wynik meczu z Cardiff, który drużyna Wojciecha Szczęsnego remisowała do 88. minuty. Szybko okazało się, że podczas strzelania gola reprezentant Danii doznał kontuzji, a na boisku musiał go zmienić Thomas Vermaelen.

- Nicklas to gracz, który przeszedł kilka trudnych okresów w swojej karierze, więc chcę dać mu szansę - przyznał Wenger na pomeczowej konferencji.

- Powiedziałem mu, już dzisiaj, że jeśli wrócił do swojego najwyższego poziomu, a ja bardzo chcę, żeby go osiągnął, znajdzie się dla niego miejsce w pierwszym zespole. Ale niestety, doznał dziś kontuzji, prawdopodobnie skręcił kostkę i wygląda na to, że jego powrót nie jest kwestią dni, ale tygodni. Jestem bardzo smutny i współczuje mu z całego serca.

Arsenal dopadła prawdziwa plaga kontuzji jeśli chodzi o ofensywę. Nie dość, że Olivier Giroud w meczu z Newcastle nabawił się kontuzji kostki, a na uraz narzeka także Yaya Sanogo, do grona nieobecnych dołączył teraz Niclas Bendtner. Taki stan rzeczy powoduje, że Wengera w tej chwili w ataku ma do dyspozycji dwóch graczy: Podolskiego i Walcotta.

Dziennikarze w kontuzji Duńczyka upatrzyli koniec jego kariery na Emirates, wysuwają tezę, że niezdolny do gry Bendtner, którego kontrakt z "The Gunners" wygasa w tym roku nie jest przydatny Arsenalowi. Wenger uciął jednak wszelkie plotki dotyczące osoby jego piłkarza.

-Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji w sprawie Nicklasa. Ale to nie znaczy, że uraz kostki ma być powodem transferu. Jeśli poszlibyśmy tą drogą, musielibyśmy pozbyć się też Oliviera Giroud.

- Oczywiście nie możemy mu zabronić odejście. Jednak w tej chwili mówi, że zostać z nami. Jeśli koncentruje się na pobycie u nas i będzie dobrze wykonywał swoją pracę, czeka go wspaniała przyszłość.

Złota Piłka 2013 - gala w Zurychu [KIEDY, TRANSMISJA NA ŻYWO]


Polecamy