Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia: Mam nadzieję, że niebiosa oddadzą nam te punkty
Piłkarze Arki bardzo pechowo zremisowali z Wisłą Płock 1:1. Bramkę stracili w ostatnim, możliwym momencie. Rozczarowania wynikiem nie krył trener gdyńskiego klubu, Leszek Ojrzyński.
fot. Przemyslaw Swiderski
Kiedy wydawało się, że Arka trzy punkty ma już w garści, w doliczonym czasie gry, piłka trafiła w rękę Antoniego Łukasiewicza. Sędzia nie zawahał się użyć gwizdka i podyktował rzut karny dla Wisły. Żółto-niebiescy odpowiedzieć już rywalowi nie zdążyli.
- Najgorsze jest stracić bramkę i punkty w ostatniej akcji meczu i nie mieć już okazji, aby tę stratę odrobić. Mam nadzieję, że niebiosa oddadzą nam jeszcze w tym sezonie te punkty - powiedział po ostatnim gwizdku Leszek Ojrzyński.
Opiekun piłkarzy z Gdyni odniósł się również do przebiegu samego spotkania. Jak przyznał, nie jest zadowolony zwłaszcza z drugiej połowy.
- Pierwsza połowa wyglądała w większości tak, jak zakładaliśmy. W drugiej części gry daliśmy się nieco zepchnąć. Wisła podeszła wyżej i niepotrzebnie zaczęliśmy panikować. Gramy jednak dalej. Już w piątek czeka nas starcie z Piastem Gliwice i teraz zaczyna się dopiero zabawa. Mam nadzieję, że nasi kontuzjowani napastnicy wykurują się i będę miał większe pole manewru z przodu - dodał trener Ojrzyński.
Arka sezon zasadniczy zakończyła na 12. miejscu. Pierwszy mecz w grupie spadkowej żółto-niebiescy rozegrają w najbliższą sobotę. Ich rywalami będą piłkarze Piasta Gliwice (godz. 18).
TOP Sportowy24 - hity internetu z minionego tygodnia
Opracował: ŁŻ