menu

Wisła Kraków. Piłkarze „Białej Gwiazdy” znów chcą wygrać po przerwie na reprezentację

16 października 2018, 14:54 | Bartosz Karcz

Po prestiżowym zwycięstwie w derbach Krakowa, piłkarzy Wisły czeka kolejne niezwykle ważne spotkanie. W niedzielę zagrają z Legią w Warszawie. Piłkarze „Białej Gwiazdy” nie kryją, że mają ochotę wygrać kolejny mecz w tym sezonie z renomowanym w naszej ekstraklasie rywalem. Wcześniej ta sztuka udała im się w konfrontacjach z Lechem Poznań, Lechią Gdańsk i we wspomnianych derbach.


fot. Anna Kaczmarz

Wiślacy mieli sporo czasu na przygotowania do meczu z Legią. Po derbach nastąpiła bowiem dwutygodniowa przerwa na mecze kadry. Zespół Macieja Stolarczyka w tym okresie trenuje głównie w swoim ośrodku w Myślenicach, a przerywnikiem w tych zajęciach był jedynie piątkowy sparing z BKS-em w Bochni. Piłkarze Wisły mogli się przekonać, jaką popularnością cieszą się w tym mieście. Po zakończeniu spotkania przez długie minuty oblegani bowiem byli przez kibiców, którzy prosili o autografy, czy wspólne zdjęcie.

– To nasz obowiązek. Mnie nie sprawia to żadnego problemu. Fajnie, że kibice Wisły mogą sobie porobić z nami zdjęcia, chwilę porozmawiać. Tak naprawdę wszystko zajęło raptem piętnaście minut. To niewiele, a przynajmniej człowiek ma świadomość, że mógł komuś zrobić przyjemność – tłumaczy piłkarz Wisły Maciej Sadlok.

Teraz już jednak wszystkie siły zostały rzucone na przygotowania do meczu z Legią. – Przygotowujemy się do tego spotkania, jak do każdego innego. Mamy jeszcze trochę pracy, ale już w pierwszym tygodniu po derbach wykonaliśmy jej sporo. Jestem pewien, że w niedzielę będziemy w optymalnej dyspozycji.

Krakowianie mogą z nadzieją oczekiwać meczu z Legią, bo pokazali już w tym sezonie, że przerwa na reprezentację może na nich działać bardzo dobrze. Wystarczy przypomnieć, że gdy ostatnio miała ona miejsce, to po powrocie na ligowe boiska rozbili Lechię Gdańsk 5:2. – Fajnie byłoby, gdyby był podobny scenariusz – uśmiecha się Sadlok. – Każdy by sobie tego życzył. Może nie musi być aż tyle goli, ale o wygranej w Warszawie wszyscy w tym momencie myślimy.

Legia w tym sezonie nie prezentuje się, jak na razie, na miarę swojego potencjału. Ostatnio jednak coś w zespole z Warszawy drgnęło, zaczął przede wszystkim wygrywać. Sadlok podkreśla, że na słabość rywala w Wiśle za bardzo nie liczą. – Legia gra teraz dużo lepiej niż na początku sezonu. Widać, że powoli wychodzą na prostą, choć miejmy nadzieję, że w meczu z nami będą jeszcze na małym zakręcie – mówi zawodnik „Białej Gwiazdy”.

Podopieczni trenera Macieja Stolarczyka do meczu z Legią mogą przystąpić z większym spokojem, bo wygrali derby. Po dwóch wcześniejszych porażkach z Pogonią Szczecin i Koroną Kielce plus odpadnięciu z Pucharu Polski, miało to duże znaczenie. – Każdy wygrany mecz daje pozytywną energię – nie ma wątpliwości Sadlok. – Tym bardziej jeśli jest to mecz derbowy. Akurat po spotkaniu z Cracovią przyszła wspomniana przerwa na reprezentację. Po zwycięstwie lepiej się wtedy pracuje. Świetnie, że nam się udało wygrać trzecie derby z rzędu. Dla wszystkich w Krakowie jest to bardzo ważna sprawa. Dla nas, jako piłkarzy również.

Mecz z Legią będzie miał swój podtekst. W zespole z ul. Łazienkowskiej gra bowiem Carlos Lopez, który wywalczył w barwach Wisły w poprzednim sezonie tytuł króla strzelców. – Mamy tę przewagę, że wiemy, co Carlitos potrafi – wyjaśnia Sadlok. – Obserwowaliśmy go z bliska dość długo. Przede wszystkim musimy się skupić na tym, żeby go zatrzymać. To jest nasza praca do wykonania. Jeśli na koniec meczu z Legią będzie zero z tyłu, oznaczać to będzie, że wykonaliśmy swoje zadania tak, jak powinniśmy.

Co ciekawe, rywalizacja z Carlitosem nie wzbudza w wiślakach większych emocji… – Nikt z nim bliższych kontaktów po odejściu z Wisły nie utrzymuje. Dlatego będziemy go traktować po prostu jak normalnego, kolejnego rywala – jasno stawia sprawę Maciej Sadlok.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:


Jesus Imaz: Gole zachowałem specjalnie na derby z Cracovią!


Jedyne takie derby Krakowa - dzieci kibicowały ile sił


Echa derbów Krakowa. "Takiego wydarzenia w historii polskiej piłki jeszcze nie było"


Henryk Kasperczak o trenerze Wisły Kraków

"Kraków. Stadion Wisły to wielka samowolka"

Wychowani w Krakowie, grają w Ekstraklasie. Znasz ich wszystkich?
[reklama]


Polecamy