menu

Podwójny Doppelpack Polaków, Lewandowski wyrównał rekord

3 marca 2019, 17:28 | Dominik Owczarek

Bayern Monachium nadrabia, Borussia Dortmund traci. Na dziesięć kolejek przed końcem sezonu walka o mistrzostwo nabiera rumieńców.


fot. East News

Borussia Dortmund nadal przewodzi tabeli, jednak po sensacyjnej porażce w Augsburgu rywalizacja o tytuł zaczyna się od nowa. Bramki przesądzające o losach meczu zdobył Koreańczyk Ji Dong-won, który kilka lat temu nie przebił się w BVB. W drużynie gości zabrakło kontuzjowanego Łukasza Piszczka, pod którego nieobecność formacja defensywna charakteryzuje się chaosem. - Dortmund nadal walczy o stabilność. Nie pomógł nawet powrót Marco Reusa - gorzko ocenia „Der Spiegel”. - Ta porażka może kosztować BVB mistrzostwo - prorokuje z kolei słynący z ciętego języka były reprezentant Niemiec Stefan Effenberg.

Przegranych nie oszczędzał również bramkarz Roman Buerki. - Błędy, które dzisiaj popełniliśmy nie przystoją liderowi ligi - podkreślił. Niemieckie media podkreślają również, że przewodząca tabeli Borussia po raz kolejny potknęła się w spotkaniu ze średniakiem ligi. Drużyna umiejąca w obecnym sezonie pokonywać Bayern Monachium lub RB Lipsk, równolegle traci punkty z Nuernberg, Fortuną Duesseldorf bądź Augsburgiem.

Robert Lewandowski zrównał się z Luką Joviciem na czele listy strzelców. 14. i 15. bramka Polaka sprawiły też, że dogonił Claudio Pizarro - lidera strzelców wszechczasów wśród obcokrajowców w Bundeslidze. - W pierwszej połowie był nieskuteczny, ale szybko przełamał złą passę. Elegancja i wielka klasa - podsumował monachijski „Die Abendszeitung”. „Bild” z kolei ocenił jego występ jako bardzo dobry, przyznając mu dwójkę.

Trener Borussii Moenchengladbach Dieter Hecking nie krył niesmaku po meczu. - Nasza gra była naiwna. Wysokość porażki jest absolutnie adekwatna - stwierdził szkoleniowiec Die Fohlen. W zgoła odmiennym nastroju jest regularnie krytykowany Niko Kovac. - To był nasz najlepszy występ w sezonie - skwitował trener Bayernu.

Fatalna passa Źrebaków sprawiła, że na trzecie miejsce wskoczyło RB Lipsk. Po raz drugi z rzędu z powodu kontuzji nie wystąpił Timo Werner - drugi najlepszy strzelec Die Bullen. O reprezentancie Niemiec mówi się ostatnio głównie w kontekście wielkiego transferu. Oprócz zainteresowania klubów z Premier League mówi się także o Bayernie Monachium, który zamierza wykorzystać fakt, że od 2020 roku będzie mógł sprowadzić go za darmo.

"Bild" informuje, że Bawarczycy zawarli w tej sprawie porozumienie z menedżerem zawodnika Karlheinzem Foersterem. Inny pogląd na tę sprawę ma trener RB Lipska Ralf Rangnick. - Nie ma mowy, by Werner przeszedł do Bayernu za darmo, jak udało im się to z Goretzką lub Lewandowskim - powiedział.

Dubletem popisał się również Dawid Kownacki, którego Fortuna rozgromiła w Gelsenkirchen Schalke 4:0. - Żyję i mam się dobrze - napisał Polak, którego trener Friedhelm Funkel wystawił na pozycji lewoskrzydłowego. Jego występ na klasę światową (1) ocenił zarówno „Bild”, jak i „Westdeutsche Zeitung”, który o Kownackim napisał, że „wkręcał rywali w ziemię”. Na dwójkę zasłużył z kolei obrońca Fortuny Marcin Kamiński. - Wyglądał jak skała, od której odbiło się Schalke - napisano w WZ. Trzeci z Polaków w Duesseldorfie - Adam Bodzek leczy kontuzję.

We Frankfurcie kibice Eintrachtu przeżyli emocjonalny rollercoaster. Podopieczni Adiego Huettera do 89. minuty przegrywali z Hoffenheim 1:2, mimo że goście grali w osłabieniu. Gdy niektórzy z fanów zaczęli z niesmakiem opuszczać stadion, w ostatnich minutach gospodarzom udało się strzelić dwa gole i wyszarpać trzy punkty. - Nasi zawodnicy mogą patrzeć w lustro z czystym sumieniem. Wykonujemy futbol, który wprawia ludzi w ekscytację - powiedział po meczu dyrektor sportowy Eintrachtu Fredi Bobić.

W niedzielę w Stuttgarcie odbył się mecz między zespołami, które będą walczyć o prawo gry w barażu o utrzymanie. Gospodarze błyskawicznie pokazali przyjezdnym z Hannoweru miejsce w szeregu, wysoko zwyciężając 5:1. Dla czerwonej latarni Bundesligi - Nuernberg nie ma już raczej ratunku, chyba że zaczęliby grać jak beniaminek z Duesseldorfu, który w ostatnich dziesięciu meczach zdobył aż 22 punkty. To właśnie przeciwko Fortunie ostatnia drużyna w tabeli zanotowała swoje ostatnie zwycięstwo w lidze. Miało to miejsce pod koniec września ubiegłego roku.

Do kogo na pączka, a do kogo po płaszcz? Biznesy polskich piłkarzy

[xlink]503ecacb-3d40-2eac-9cc0-d13c1098f51b,22904260-c843-a099-0afa-e21410c1ec9a[/xlink]


Polecamy