menu

Nowe wyzwanie Agroplonu Głuszyna. Andrzej Moskal: - Klucz do sukcesu tkwi w głowie

28 czerwca 2018, 11:01 | Wiktor Gumiński

W Agroplonie Głuszyna, beniaminku 3 ligi, zdają sobie sprawę, że w przyszłym sezonie zespół czekają znacznie trudniejsze boje niż na szczeblu 4-ligowym. - Oba poziomy rozgrywkowe dzieli przepaść, ale mamy odpowiednie umiejętności ku temu, by podołać zadaniu - podkreśla trener drużyny, Andrzej Moskal.

Dowodzony przez Andrzeja Moskala Agroplon Głuszyna zdobył w minionym sezonie 4 ligi aż 82 punkty.
Dowodzony przez Andrzeja Moskala Agroplon Głuszyna zdobył w minionym sezonie 4 ligi aż 82 punkty.
fot. Oliwer Kubus

Radość po awansie do 3 ligi jeszcze się w drużynie tli? Czy już jesteście tylko w pełni skoncentrowani na przygotowaniach do kolejnego sezonu?
Andrzej Moskal: Awans uzyskaliśmy już bodajże 19 maja, więc trochę czasu od tej chwili minęło. Dlatego też w ostatnich kolejkach dałem pograć szerszej grupie zawodników, włącznie z juniorami. Tydzień po zakończeniu zmagań ligowych jeszcze wspominaliśmy nasz sukces i się nim cieszyliśmy, ale teraz koncentrujemy się już na wyzwaniu czekającym nas w kolejnym sezonie.

Spodziewacie się bardzo dużej różnicy pomiędzy 4 a 3 ligą?
Tak, zdajemy sobie sprawę, że oba te poziomy dzieli przepaść. Jak już kiedyś mówiłem, by godnie rywalizować w 3 lidze musimy zagrać mniej więcej 15 tak dobrych meczów jak z Ruchem Zdzieszowice w Pucharze Polski na szczeblu wojewódzkim (Agroplon wygrał 3-1 - przyp. red). Jeżeli uda się to uczynić i wywalczyć przy tym około 40 punktów, będziemy zadowoleni.

Waszym celem będzie przede wszystkim utrzymanie? A może otwarcie deklarujecie walkę o coś więcej?
Nie chcemy składać nie wiadomo jakich obietnic, bo nie o to chodzi. Przebieg kilku pierwszych kolejek pokaże, na co będzie nas w 3 lidze stać. Oczywiście, priorytetem jest pozostanie na tym poziomie rozgrywkowym, a jeżeli uda na m się ugrać coś więcej, to tym lepiej. Drugim naszym celem jest natomiast promowanie zawodników. Jeżeli któryś z naszych graczy zostanie dostrzeżony przez klub z 1 bądź 2 ligi, na pewno nie będziemy mu robić przeszkód w odejściu.

Co zatem należy zrobić, by nie podzielić losu Polonii Głubczyce?
Klucz do sukcesu będzie tkwić przede wszystkim w głowach. Wydaje mi się, że w Polonii potencjał był, ale niektórzy chyba zbyt szybko pogodzili się z losem. U nas zespół będzie w dużej mierze oparty na zawodnikach z zewnątrz i wszyscy będą ostro pracować, by się w 3 lidze utrzymać. A jeżeli nawet mamy spędzić w niej tylko rok, będziemy go chcieli jak najlepiej wykorzystać.

W trakcie sezonu Marcel Surowiak powiedział, że tylko kilku graczy jest gotowych do gry w 3 lidze. Jak się pan odniesie do tej wypowiedzi?
Na pewno trzeba wszystkich właściwie ukierunkować pod względem mentalnym, bo myślę, że umiejętności piłkarskie mamy na odpowiednim poziomie.

Kadra będzie zatem wyglądać podobnie jak w sezonie 2017/18?
Siedmiu zawodników już jednoznacznie zadeklarowało chęć spróbowania się na wyższym szczeblu, choć tak naprawdę większość drużyny chce zostać. Na pewno odchodzi od nas Paweł Żehaluk, który przeprowadza się do Poznania. Nie będzie też z nami Daniela Wrześniewskiego oraz najprawdopodobniej Aleksandra Muzyki. Kilku zawodników zgłosiło się do nas z chęcią odbycia testów, co jest bardzo miłe. Mamy w planach sprawdzić paru piłkarzy z 4 ligi opolskiej, ale również i takich spoza naszego województwa. Po ich postawie w spotkaniach kontrolnych będziemy decydować o tym, kto zasili nasze szeregi.


Polecamy