menu

1 liga. Andrzej Rybski – bohater 17. kolejki 1. ligi GOL24 [WYWIAD]

14 listopada 2016, 18:48 | Jacek Czaplewski

1 liga. Andrzej Rybski bohaterem kolejki. Pomocnik zrobił różnicę w meczu z Chrobrym Głogów. Dwa razy wpisał się na listę strzelców. Dzięki niemu Chojniczanka Chojnice wygrała i została mistrzem jesieni. Czyżby miała powalczyć o historyczny awans do Ekstraklasy? Między innymi o to pytamy jej bohatera.

Andrzej Rybski zagrał świetny mecz przeciwko Chrobremu Głogów
Andrzej Rybski zagrał świetny mecz przeciwko Chrobremu Głogów
fot. Monika Wantoła/Chojniczanka Chojnice

Andrzej Rybski – bohater 17. kolejki 1. ligi GOL24 [WYWIAD]

Czwarte zwycięstwo z rzędu, dziesiąty mecz bez porażki – też z rzędu. Tak łatwo przychodzi wam rywalizować w 1 lidze?
Andrzej Rybski: Latem zapracowaliśmy na tę formę. Dlatego poniżej pewnego, dobrego poziomu nie schodzimy. Mam nadzieję, że to utrzymamy. Jest u nas chemia między sztabem a piłkarzami. To też sprzyja wygrywaniu.

Gdyby ktoś pana obudził w nocy i powiedział, że Chojniczanka jest liderem, to poprosiłby pan o uszczypnięcie?
Szczerze? Nie! W jakim klubie nie byłem to zawsze myślałem pozytywnie o rundzie, sezonie. Kiedy przychodziło gorsze momenty, wtedy dopiero robiłem duże oczy. Zastanawiałem się, co jest nie tak, czemu nie jesteśmy w czołówce. Cieszę się, że w Chojnicach takich przemyśleń teraz nie mam.

W zeszłym sezonie nie było aż tak kolorowo. Przeciągała się walka o utrzymanie.
To był sezon mieszany. Wiedzieliśmy, że dysponujemy sporym potencjałem, mamy dobrych zawodników, ale nie zawsze udowadnialiśmy to na boisku. Przyszedł trener Bartoszek i tchnął w nas ducha. Uwierzyliśmy dzięki niemu, że możemy wysoko atakować.

Co jest waszą siłą?
Brak typowo polskiej bojaźni. Wychodzimy na boisko i chcemy zwyciężyć. Nie czekamy, tylko atakujemy. Poza tym indywidualności – na pewno. Całe ich mnóstwo. Przeciwnik nie wie, kto u nas wystrzeli z formą, kto strzeli gola. Proszę zobaczyć, jak rozkładają się bramki. Ja i Kuba Biskup mamy najwięcej, ale ilu zdobyło po jednej czy dwie. Otóż wielu! Pięknie to się rozkłada.

Kto dba o atmosferę w szatni? Ponoć macie najlepszą w całej lidze.
Wszyscy dbamy. Staramy spotykać się w szerokim gronie. W Chojnicach naprawdę jest przyjemnie.

Ciężko w tym mieście o atrakcje czy wręcz przeciwnie?
Jest atrakcyjnie. Brakuje jedynie kina z prawdziwego zdarzenia. Po raz pierwszy przyjechałem do Chojnic w styczniu 2014 roku. Mocno padało. A mnie się jednak od razu spodobało! To miasto zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Wszędzie jest blisko, wszędzie można dotrzeć na piechotę, rowerem, autem.

Chojniczanka jako lider siłą rzeczy wymieniana jest w gronie kandydatów do Ekstraklasy. Pan grał kiedyś w Termalice Nieciecza, ale awansu nie doczekał. Żal?
Tak, jestem rozczarowany, że tego nie przeżyłem. Klub stale robił kroki w kierunku Ekstraklasy. Mnie nie zdziwił awans. Mógł nadejść szybciej. Piłkarze, którzy go wywalczyli mieli takie odczucia, że skład wcale nie był aż tak dobry, jak wcześniej. Ale dni chwały doczekali, sezon im się fajnie ułożył i ja bardzo im tego gratuluję. Sezon czy dwa przed zabrakło niewiele. Pamiętam jak bramkarzowi piłka odbiła się od głowy. Zabrakło dwóch minut do awansu…

Kiedy właśnie pan grał w Termalice to było takie przypuszczenie w środowisku, że klub wcale nie chce Ekstraklasy, mimo bardzo dobrej kadry i całego zaplecza.
Głupie myślenie. Jako piłkarz nigdy nie chciałbym nie awansować. Zresztą spójrzmy jak teraz wygląda Termalica. To jest wzór pod wieloma względami. Pięknie zaprzecza wszystkim tym domysłom.

Nie ma pan awansu z Termaliką, ale ma z Lechią Gdańsk, która zwieńczyła swoją drogę od A-klasy. Chojniczanka dziesięć lat temu była w V lidze, teraz jest liderem pierwszej…
Szuka pan analogii, tak? (śmiech). Dobrze, niech ta historia się powtórzy. Ja jestem za. A co do Lechii… To był wspaniały czas w mojej karierze. Aż brakuje określeń. Wszystko w tej drużynie wychodziło.

Ma pan rzeczywiście poczucie, że z Chojniczanką da się powalczyć o Ekstraklasę?
Lubię patrzeć z tygodnia na tydzień. Zawsze mi się to sprawdza. Pozwala osiągnąć sukces i nie zamącić w głowie. Niech to będzie odpowiedzią na postawione pytanie.

Trenera Bartoszka tak ciągnęło do Ekstraklasy, że zdecydował się na pracę w Koronie Kielce. Rozumie pan jego decyzję?
Dużo dał nam radości. Nic złego na niego nie potrafię powiedzieć. Oczywiście, jestem trochę zaskoczony, że odszedł, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę z jego ambicji. Albo i nawet kwestii estetycznych. 1 liga jest trochę zaniedbana w stosunku do Ekstraklasy. A trzeba do niej równać, skoro nie ma takiej wielkiej różnicy, co pokazuje Puchar Polski. Można zrobić naprawdę dobry produkt z tej ligi. Dziwię się natomiast, że jak telewizja daje skrót to zamiast pokazać wszystkie podania w bramkowej akcji, które miały znaczenia, wyświetla ostatnią wrzutkę… W szatni trochę się dziwimy.

Za tydzień czeka was rywalizacja z Zagłębiem Sosnowiec. Utrzymacie lidera?
To będzie trudny, ale dobry mecz – takie mam wrażenie. Nie chcę jednak niczego innego przewidywać. Do sportu trzeba mieć szacunek. Każdy scenariusz jest możliwy.

Po raz 300. zagra pan w 1 lidze. Jest przygotowana okolicznościowa koszulka?
Nie, niczego takiego na razie nie planuję.

Rozmawiał Jacek Czaplewski.

Zobacz także:


Jedenastka 17. kolejki 1. ligi według GOL24 [GALERIA]
Chojniczanka wygrała w Głogowie i została mistrzem jesieni

1. LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Zachwycające projekty nowych stadionów [GALERIA]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy