menu

Lechia nie dba o wychowanków? Duda ma problem z wypożyczeniem

29 stycznia 2014, 09:09 | Patryk Kurkowski / Dziennik Bałtycki

Lechia nie po raz pierwszy pokazuje, że nie ma pomysłu na wychowanków. Tym razem gdańszczanie sprawiają problemy Adamowi Dudzie, który nie mieści się w składzie pierwszego zespołu biało-zielonych.

Adam Duda nie wie jeszcze, gdzie zagra zimą
Adam Duda nie wie jeszcze, gdzie zagra zimą
fot. Tomasz Bołt / Dziennik Bałtycki

Latem Lechia zdecydowała się na przedłużenie umowy z Adamem Dudą. Teraz władze gdańskiego klubu jakby nie do końca były zainteresowane sportowym rozwojem 22-letniego piłkarza.

W ubiegłym roku Duda zdołał wskoczyć do pierwszego składu biało-zielonych. Wychowanek Lechii prezentował się całkiem przyzwoicie i w rundzie wiosennej zdobył pięć goli. Po sezonie władze klubu przedłużyły z nim kontrakt do czerwca 2016 roku. To oznaczało, że gdańszczanie wiążą swą przyszłość z zawodnikiem.

Latem doszło jednak do zmiany trenera. Zespół po Bogusławie Kaczmarku przejął Michał Probierz, który nie widzi zawodnika w pierwszej drużynie.

Duda został zatem przesunięty do III-ligowych rezerw, a ostatnio sporo mówiło się o jego wypożyczeniu do innego klubu. Piłkarz zagrał nawet w barwach Chojniczanki w sparingu z Lechią.

- Chciałem, aby zagrał u nas, poznał drużynę, zobaczył, czy w ogóle jest zainteresowany. Adam jest zainteresowany. Rozmowy się przedłużają, ale wiadomo, że Lechia ma teraz na głowie ważniejsze tematy - powiedział nam Mariusz Pawlak, trener ekipy z Chojnic.

Tyle że wypożyczenie blokują sami włodarze. W klubie nie patrzą na rozwój Dudy. Z nieznanych przyczyn wybór został zawężony tylko i wyłącznie do Chojniczanki. Wszystkie inne zespoły, które były zainteresowane wypożyczeniem tego gracza, otrzymały odmowę. Ponoć dlatego, że zawodnik nie miałby gwarancji gry. Sęk w tym, że w Chojnicach również nie ma. W przypadku słabej formy z pewnością nie będzie podstawowym piłkarzem.

Inna sprawa, że Lechia nie tylko nie patrzy na dobro swojego wychowanka, ale kieruje się głównie finansami. Według naszych informacji, rozmowy z Chojniczanką przedłużają się, ponieważ między stronami są rozbieżności co do wynagrodzenie dla zawodnika. Gdański klub chce w jak największym stopniu zrzucić ten balast, podobnie jak I-ligowiec.

Takie działanie władz biało-zielonych jest niezrozumiałe. Bo nie dość, że nie daje się piłkarzowi wyboru, to jeszcze tworzy inne przeszkody. A przecież w przypadku fiaska negocjacji Dudzie trzeba będzie płacić całość wynagrodzenia. Co gorsza, w trzecioligowych rezerwach zawodnik nie będzie miał szans na rozwój.

- Kwestia ewentualnego wypożyczenia Adama Dudy do innego klubu jest cały czas w toku - stwierdził krótko Michał Lewandowski, rzecznik klubu.

Warto dodać, iż czołowe kluby ekstraklasy nie są zapatrzone w siebie i widzą obopólne korzyści. Wypożyczony przez Chojniczankę z Legii Warszawa Konrad Jałocha otrzymywał tylko niewielką sumę pieniędzy od beniaminka I ligi. W zamian miał szansę na rozwój, na czym skorzystał mistrz Polski, bo bramkarz wrócił już do Legii.

- Możliwe, że jeszcze dziś albo jutro zapadnie decyzja. Mam nadzieję, że Duda stawi się w Świeciu na naszym sparingu - przyznał we wtorek Pawlak.

Jeśli nie uda się teraz dojść do porozumienia, to może sytuacja zmieni się już po zmianach w zarządzie Lechii. We wtorek bowiem oficjalnie poinformowano, że niemiecko-szwajcarskie konsorcjum zostało właścicielem klubu.

Dziennik Bałtycki


Polecamy