menu

Lechia Gdańsk ścina budżet! Klub spłaca zaległości wobec piłkarzy i wdraża w życie plan oszczędnościowy

30 kwietnia 2020, 12:20 | (stan)

Lechia Gdańsk opracowała plan przetrwania przez epidemię koronawirusa. Na przyszły sezon budżet klubu zostanie zmniejszony o 10 milionów złotych. Piłkarze otrzymali za to zaległe pensje, a także premie ze wywalczony przed rokiem Puchar Polski oraz brązowy medal mistrzostw Polski.


fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal

fot. Fot. Karolina Misztal
1 / 10

Kluby nie mają łatwo przez koronawirusa. Nie ma meczów, a nawet jak liga wróci to bez udziału publiczności. To wszystko ma wpływ na bieżące funkcjonowanie. Lechia, aby przetrwać, podjęła decyzję o zmniejszeniu budżetu na przyszły sezon o 10 milionów złotych. To oczywiście będzie miało wpływ na budowanie składu zespołu na kolejne rozgrywki. Budżet zostanie obniżony 0 20 procent i wynosić będzie 42 miliony złotych. Cięcia dotyczą zarówno obszaru sportowego, jak też zaplecza organizacyjnego klubu. Dzięki tym oszczędnościom poprawi się płynność klubowych finansów oraz zniwelowane zostaną straty spowodowane m.in. brakiem publiczności na meczach domowych.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk ZDJĘCIA

- W ostatnich dniach skupialiśmy się na zabezpieczeniu finansów i formalności niezbędnych do uzyskania licencji od PZPN na grę w Ekstraklasie. Uregulowanie zaległości oraz spełnienie warunków do otrzymania licencji na kolejny sezon było możliwe dzięki zaangażowaniu akcjonariusza większościowego, pana Franza-Josefa Wernze. Bez jego pomocy byłoby nam naprawdę trudno przetrwać w tym szczególnym okresie. Po raz kolejny spośród udziałowców tylko on, jako udziałowiec większościowy, był w stanie zapewnić niezbędne finansowanie – powiedział Adam Mandziara, prezes Lechii.

Gdański klub zdradził, że przed weekendem majowym na konta piłkarzy biało-zielonych wpłynęły przelewy wymagane przez PZPN, aby spełnić wymogi licencyjne. W kolejnym kroku zawodnikom wysłane zostały również zaległe wypłaty. To był jeden z warunków uzgodnionych z radą drużyny, aby kontynuować rozmowy indywidualne dotyczące obniżenia wynagrodzeń za okres, kiedy Ekstraklasa została zawieszona. Już wcześniej o połowę zmniejszyli swoje wynagrodzenia zarząd oraz sztab szkoleniowy, a zespół administracyjny pracuje za 60% dotychczasowego wynagrodzenia.

- Gdy już mamy pewność, że wypełniliśmy wymogi licencyjne, możemy przejść do kolejnego kroku. Kontynuujemy rozmowy indywidualne z piłkarzami na temat obniżki wynagrodzeń w związku z mniejszymi wpływami do budżetu klubu w czasie pandemii. Do tej pory zawodnicy wykazywali dobrą wolę i mam nadzieję na ich odpowiedzialne podejście do dalszych rozmów – przyznaje Mandziara.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne sportsmenki z Pomorza [ZDJĘCIA]

Z powodu zawieszenia rozgrywek tylko do końca kwietnia na konto klubu nie wpłynęło około 10 milionów złotych. Część z tych płatności jest odroczona. Głównym powodem jest wstrzymanie finansowania przez sponsorów. Jednak Energa - sponsor główny klubu, podtrzymała finansowanie, ale firma Cekol przelała na konto klubu środki przewidziane w umowie do końca sezonu. Nawet jeśli rozgrywki Ekstraklasy zostaną wznowione pod koniec maja, to piłkarze zagrają przy pustych trybunach i kluby będą pozbawione wpływów z biletów. Jedyną możliwością obejrzenia rywalizacji będzie transmisja telewizyjna oraz relacje medialne.

- Należymy do czołówki Ekstraklasy pod względem frekwencji. Rocznie tylko z tytułu sprzedaży biletów i karnetów do klubowej kasy wpływało około 7 milionów złotych. W najgorszym scenariuszu cały przyszły sezon zagramy przy pustych trybunach. Ta nowa rzeczywistość wymaga zdecydowanych działań i na takie się zdecydowaliśmy, aby klub mógł nadal normalnie funkcjonować. Przygotowujemy też specjalne akcje dla kibiców, aby mogli cały czas czuć się związani z drużyną. Przed nami na pewno ciężki okres, dlatego tym bardziej liczymy na wsparcie kibiców i partnerów biznesowych – powiedział Arkadiusz Bruliński, dyrektor Działu Komunikacji i Marketingu Lechii Gdańsk.

UEFA podała wytyczne krajowym federacjom