menu

Który klub Bundesligi wybierze Sobota?

24 sierpnia 2013, 16:12 | Kajetan Mańka

Waldemar Sobota jest bezsprzecznie jednym z największych wygranym początku sezonu. Dzięki świetnym występom przeciwko Club Brugge, skrzydłowy Śląska Wrocław znalazł się na celowniku kilku klubów niemieckiej Bundesligi. Hertha? Wolfsburg? Bayer? Czy może Schalke? Który z tych zespołów będzie najlepszy dla reprezentanta Polski?

Odejście Waldemara Soboty z wrocławskiego klubu jest niemal przesądzone. Zawodnikowi w przyszłym roku kończy się kontrakt i zamykające się niedługo okno transferowe jest dla włodarzy Śląska ostatnim momentem, aby zarobić jakiekolwiek pieniądze na jego sprzedaży. Oczywiście, nie tylko drużyny z Bundesligi wyrażają zainteresowanie Polakiem. Takie kluby jak Anderlecht Bruksela, Saint-Etienne czy Lokomotiw Moskwa również w ostatnim czasie obserwowały Sobotę, ale to kierunek niemiecki wydaję się w tej chwili najbardziej prawdopodobny, czego nie ukrywa zresztą sam zainteresowany w jednym z wywiadów: Od dziecka uwielbiałem Bundesligę. Znam świetnie niemiecki i mam tam dużą rodzinę. To dla mnie najlepszy kierunek.

Dobra. Wiemy już, że zawodnik Śląska swoją karierę będzie prawdopodobnie kontynuował w lidze naszych zachodnich sąsiadów. Teraz pozostaje tylko pytanie: jaki klub wybierze? Z doniesień polskich i niemieckich mediów wynika, że w grę wchodzą w tej chwili cztery, wspomniane wcześniej, zespoły: Hertha Berlin, VfL Wolfsburg, Bayer Leverkusen oraz Schalke Gelsenkirchen. Spróbujmy się zastanowić, który z nich powinien wybrać Sobota.

Zaczynamy od zespołu teoretycznie najsłabszego, czyli beniaminka ze stolicy Niemiec. Po rocznym pobycie w 2. Bundeslidze, Hertha wróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej w niezwykle efektowny sposób. Zwycięstwo 6:1 na inauguracje rozgrywek przeciwko Eintrachtowi, zrobiło wrażenie na wszystkich obserwatorach. Podopieczni trenera Josa Luhukaya pokazali, że nie muszą w tym sezonie walczyć wyłącznie o utrzymanie w lidze. Co więc mogłoby czekać Sobotę w Berlinie? Hertha to oczywiście zespół z niższej półki niż Schalke czy Bayer, ale nie jest wcale powiedziane, że reprezentant Polski z miejsca wskoczyłby do podstawowego składu. Na prawym skrzydle drużyny z Olympiastadion występuje bowiem reprezentant Tunezji Sami Allagui, który obecnie jest... najlepszym strzelcem całej Bundesligi. Co prawda to dopiero początek rozgrywek, ale trzy bramki zdobyte w dwóch pierwszych spotkaniach i przede wszystkim sama gra 27-latka, mogą robić wrażenie. Może być oczywiście tak, że Sobota od razu szykowany jest do gry w pierwszej jedenastce, ale patrząc na dotychczasowe występy Tunezyjczyka, wydaje się to mało prawdopodobne. Inna sprawa, że Allagui nie ma praktycznie konkurencji i jest jedynym prawym pomocnikiem w drużynie. Taka sytuacja na pewno pomogłaby Sobocie, który w przypadku kontuzji bądź zniżki formy konkurenta, szybko wygryzłby go ze składu.

Mało prawdopodobny jest transfer Polaka do Leverkusen. Prawa pomoc już teraz wygląda bardzo solidnie i wydaje się, że dalsze wzmocnienia na tej pozycji nie są w tej chwili priorytetem włodarzy Bayeru. Sidney Sam to uznana marka w Niemczech i jeden z kandydatów do gry w reprezentacji Niemiec, a jego zmiennik, sprowadzony przed tym sezonem za blisko 3 mln euro – Robbie Kruse, w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych zawodników Fortuny Dusseldorf.

Ciekawym, ale też dość ryzykownym, ruchem byłaby przeprowadzka do Wolfsburga. Dlaczego ryzykownym? Ponieważ jest to klub bardzo specyficzny. Kiedy w sezonie 2008/09 Wilki sięgnęły po historyczne mistrzostwo Niemiec, wszyscy spodziewali się, że będzie to zespół, który wraz z Bayernem zdominuje ligę przez kilka kolejnych lat. Jak wiemy, stało się jednak zupełnie inaczej. Głównym problemem jest przede wszystkim brak stabilizacji. Każdego roku do zespołu dołącza wielu nowych zawodników, jednak większość z nich po prostu nie sprawdza się i po zaledwie jednym, dwóch sezonach opuszcza Wolkswagen–Arena. Sobota mógłby więc szybko podzielić los Mateusza Klicha czy choćby Vaclava Pilara. Jeżeli jednak Polak zdecyduje się na Wolfsburg, to czeka go zacięta rywalizacja o miejsce w pierwszej jedenastce z Portugalczykiem Vieirinhą czy Ivanem Perisicem.

W tej chwili najbardziej prawdopodobną opcją wydaje się transfer do Schalke. Od czasu sprzedaży Michela Bastosa, dyrektor sportowy Horst Heldt nieustanie poszukuje jego następcy. Nie udało sprowadzić się ani Xherdana Shaqiriego, ani Sidneya Sama, a wypożyczenie Lukasa Podolskiego jest chyba się mało prawdopodobne. Dlatego też to właśnie Sobota wydaję się teraz najpoważniejszym kandydatem na... no właśnie, prawe czy może lewe skrzydło? Na obu pozycjach Schalke ma braki kadrowe, ale wspomniany wcześniej Bastos występował na lewej pomocy i być może to po tej stronie widzi Polaka trener Jens Keller. Grający dotychczas na tej pozycji – Cristian Clemens, zawodzi i nie gra tak dobrze jak w poprzednim klubie - FC Koeln. Polak może też dostać szanse na swojej nominalnej pozycji, tym bardziej, że kontuzjowani są inni prawi pomocnicy Chinedu Obasi oraz Jefferson Farfan i trener nie ma zbyt dużego wyboru.

Biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe Schalke, to właśnie oferta z tego klubu wydaję się najlepsza dla Waldemara Soboty. Reprezentant Polski znajduję się w świetnej formie i, biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe zespołu z Zagłebia Ruhry, szybko mógłby wskoczyć do pierwszego składu. Ciekawą perspektywą mogą okazać się występy w Lidze Mistrzów (o ile Schalke wyeliminuje PAOK) czy walka o czołowe lokaty w Bundeslidze. Trzeba również pamiętać, że Sobota ma 26 lat i taka okazja może się już nigdy nie powtórzyć. Wielkie Derby Zagłębia Ruhry z czterema Polakami na boisku? Dlaczego nie.


Polecamy