menu

Zasłużone zwycięstwo Floty z Bogdanką. Wyspiarze odskakują rywalom

27 października 2012, 18:50 | Bartosz Czekała

Dwunaste zwycięstwo w sezonie odnieśli w sobotę piłkarze Floty Świnoujście. W 14. kolejce 1. ligi pokonali na własnym stadionie GKS Bogdankę 3:1. Wyspiarze wygrali zasłużenie po dobrym meczu i odskoczyli od Zawiszy na kolejne trzy oczka.

Do bardzo ciekawego meczu doszło w Świnoujściu, gdzie miejscowa Flota podejmowała GKS Bogdankę. Już w 1. minucie Wyspiarze przeprowadzili składną akcję. Bodziony dokładnym podaniem uruchomił na skrzydle Września, ale jego dośrodkowanie zostało zablokowane. Pierwszy rzut rożny w meczu dał Flocie bramkę. Bodziony wrzucił piłkę z narożnika, po zamieszaniu w polu karnym futbolówka trafiła na 16. metr do Olszara, który strzałem tuż przy słupku zaskoczył Prusaka. Wszyscy kibice jeszcze nie zdążyli zająć swoich miejsc, a lider już otworzył wynik spotkania.

W 22. minucie Wyspiarze przeprowadzili kolejną bardzo dobrą akcję. Bodziony świetnym podaniem otworzył drogę do bramki Olszarowi, ale ten nieczysto trafił w piłkę. Bogdanka także miała swoje sytuację. Jedna z nich miała miejsce w 25. minucie, kiedy Oziemczuk huknął z 25 metrów, ale Kasprzik obronił z drobnymi problemami to uderzenie. W 41. minucie goście oddali kolejny groźny strzał - widać było, że w tym elemencie zawodnicy Bogdanki upatrywali swoich szans. Kasprzika w tej sytuacji próbował zaskoczyć Pesir, ale bramkarz Floty był na posterunku. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Flota może nie była znacząco lepszą drużyną w pierwszej części gry, ale co ważne, była skuteczna.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. W 52. minucie Nikitović wrzucił piłkę z rzutu wolnego na głowę Benkowskiego, ale ten uderzył minimalnie nad poprzeczką. Trzy minuty później łęcznienie byli już skuteczniejsi. W zamieszanie w polu karnym Floty, Ropiejko doszedł do pozycji strzeleckiej i uderzeniem głową wyrównał wynik spotkania. Na trybunach rozległo się głośne: "Gramy do końca, MKS gramy do końca!". Minutę później widzowie na stadionie w Świnoujściu obserwowali świetne podanie Olszara do Bodzionego, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, huknął pod porzeczkę i ponownie wyprowadził Wyspiarzy na prowadzenie. Kilka minut później miała miejsce nawałnica gradu z deszczem. Warunki pogodowe zmieniły się diametralnie... Tymczasem goście od 74. minuty grali w dziesiątkę, po tym jak w przeciągu zaledwie 240 sekund dwie żółte kartki zarobił Dawid Sołdecki.

Flota wykorzystała grę w przewadze, a wynik meczu podwyższył w 82. minucie Ensar Arifović. Bośniak strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego nie dał żadnych szans Prusakowi. W 87. minucie uderzenia z dystansu próbował jeszcze Łukasiewicz, ale jego strzał ze spokojem obronił Kasprzik. Flota zasłużenie wygrała spotkanie, ale brawa należą się Bogdance, która dzielnie radziła sobie na trudnym terenie w Świnoujściu.