menu

Rafał Grodzicki (Motor Lublin): Nie mieliśmy prawa przegrać

13 sierpnia 2019, 06:00 | KK

Rozmawiamy z Rafałem Grodzickim, doświadczonym obrońcą Motoru Lublin, który pełni jednocześnie funkcję jednego z asystentów trenera Mirosława Hajdy. Na inaugurację nowego sezonu, żółto-biało-niebiescy przegrali 1:2 w Kraśniku ze Stalą, a już w najbliższy czwartek zagrają na wyjeździe z Chełmianką Chełm.


fot. fot. KK

Z pewnością w inny sposób wyobrażaliście sobie rozpoczęcie sezonu...
Zgadza się. Przegraliśmy 1:2 w meczu, w którym moim zdaniem nie mieliśmy prawa przegrać, a nawet zremisować. Przeciwnik grał w osłabieniu, a my daliśmy sobie strzelić bodajże w 10 minut dwie bramki. To boli, ale mimo wszystko trzeba być dobrej wiary. W następnych meczach musimy po prostu punktować. Nie będę mówił, że musimy wyciągnąć wnioski, bo jest chyba znane powiedzenie. Generalnie musimy się skupić na sobie i chociażby pokazywać na boisku takie serce jak Stal Kraśnik w meczu z nami.

Nie straciliście dwóch bramek w 10 minut, tylko właściwie w doliczonym czasie gry drugiej połowy, który trwał o połowę krócej. Stal was wówczas zaskoczyła, że tak mocno ruszyła do przodu?
Nie mam w zwyczaju komentować pracy sędziego, ale myślę, że w tym meczu pomógł przeciwnikowi. Aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że to on strzelił nam gole, bo wynikały one z naszych indywidualnych błędów. Faktycznie, może nie byliśmy skoncentrowani w końcówce i przeciwnik zdobył bramki, które dały mu trzy punkty.

Biorąc pod uwagę drugą połowę, to powinniście strzelić przynajmniej jedną bramkę, bo mieliście mnóstwo sytuacji. Trzeba popracować nad skutecznością?
Myślę, że patrząc na drugą część spotkania to powinniśmy wygrać. Nie będę zwalał na pecha, bo po prostu byliśmy nieskuteczni. W stuprocentowych sytuacjach albo nie trafialiśmy czysto w piłkę, albo w ogóle w nią nie trafialiśmy i dlatego przegrywamy.

Teraz musicie szybko podnieść głowy, bo już w czwartek następny mecz, tym razem w Chełmie...
W całym sezonie będziemy się koncentrować na każdym kolejnym spotkaniu, dlatego w poniedziałek jest czas na analizę meczu w Kraśniku, a potem już skupiamy się na czwartkowej rywalizacji.

Dwa wyjazdy na początku sezonu to chyba nie jest mocno sprzyjający terminarz?
Jesteśmy Motorem Lublin i nie ważne, czy jesteśmy u siebie, czy na wyjeździe, to musimy wygrywać. Chociażby dla kibiców, którzy zjawili się w Kraśniku i nieśli nas przez cały mecz. Chcemy punktować w każdym meczu, bo wiadomo, że trzy oczka co kolejkę będą przybliżały nas do upragnionego celu.