menu

Krystian Rudnicki z Pogoni: Brakuje mi piłki, atmosfery, spotkań

4 maja 2017, 14:14 | Jakub Lisowski

Pół roku po przeszczepie szpiku 23-letni bramkarz Pogoni Szczecin wrócił do pracy w klubie.

Krystian Rudnicki w jednym ze spotkań Pogoni II Szczecin.
Krystian Rudnicki w jednym ze spotkań Pogoni II Szczecin.
fot. Andrzej Szkocki

Jakub Lisowski: Znów w treningu?
Krystian Rudnicki: Może nie w takim normalnym treningu, ale dostałem niedawno pozwolenie na rozpoczęcie zajęć rehabilitacyjnych pod okiem fizjoterapeuty. Dlatego stawiłem się do klubu i pod okiem Darka Dalke zaczynam wzmacniać organizm.

Kiedy możemy spodziewać się, że wróci Pan na boisko?
- Chciałbym – to jasne, ale podchodzę do tego spokojnie, z chłodną głową. Rozmawiałem z moim lekarzem prowadzącym i wiem, że powrót na boisko nie nastąpi szybciej niż za trzy-cztery miesiące. Przede wszystkim muszę zakończyć branie cyklosporyny, czyli mojego głównego leku, który chroni organizm po przeszczepie szpiku. Dopiero później będziemy wiedzieć, czy ten powrót będzie możliwy.

Mocno ciągnie?
- Jasne. Brakuje mi piłki, atmosfery, spotkań. Mam jednak duże braki, bo wiem, że słaby jestem, schudłem. Przy wsparciu fizjoterapeuty muszę odbudować organizm, przygotować go do coraz większego wysiłku. Zaangażowania z mojej strony nie zabraknie. Zajęcia mam mieć codziennie, ale wiem, że na początku będę musiał prosić o choćby dzień odpoczynku. Szatni też mi brakowało. Tęskniłem za kolegami, żartami. Zawsze to lubiłem i wiem, że ten powrót jest dla mnie dobrym kopniakiem do pracy na kolejne tygodnie.

Rozmawiał Jakub Lisowski

MAGAZYN SPORTOWY24;nf - Piotr Czachowski podsumowuje rundę zasadniczą Ekstraklasy


[wideo_iframe]//get.x-link.pl/12961d08-ae0d-9cdd-333f-600ba7b08b0f,c3078871-5725-9260-6e75-735a3104d7fc,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy