menu

Kraków. Sukces Garbarni może być wstydliwy dla miasta. Nie ma stadionu na I ligę [ZDJĘCIA, WIZUALIZACJE]

14 czerwca 2018, 19:19 | Piotr Tymczak

Piłkarze Garbarni awansowali do I ligi. Bez pomocy urzędu krakowianie nie będą mogli oglądać ich meczów w naszym mieście.

Kibiców Garbarni nie brakuje
fot. Aneta Zurek
Projekt nowego stadionu Garbarni
fot. Wizualizacja: Garbarnia
Tak ma wyglądać stadion Garbarni po przebudowie
fot. Wizualizacja: Garbarnia
Tam miał wyglądać stadion Garbarni projektowany w połowie lat 70.
fot. Archiwum
Na stadionie Garbarni ostatnio trybuny pękały w szwach
fot. Aneta Zurek
Garbarnia swoje mecze w I lidze chciałaby rozgrywać na stadionie Wisły
fot. Wojciech Matusik
Do gry w I lidze nadaje się też stadion Cracovii
fot. Wojciech Matusik
Wymogów I ligi nie spełnia stadion Hutnika, gdzie zlikwidowano oświetlenie
fot. Anna Kaczmarz
Oświetlenie jest na stadionie Puszczy w Niepołomicach
fot. Andrzej Wisniewski
Na razie do meczów w I lidze Garbarnia zgłosiła stadion w Niepołomicach
fot. Andrzej Wisniewski
1 / 10

[przycisk_galeria]
Po 44 latach piłkarze Garbarni wrócili do I ligi. Za wielkim sportowym sukcesem przyszedł jednak ogromny problem organizacyjny. Klub z Ludwinowa nie ma stadionu na miarę tej klasy rozgrywkowej. Działacze, sportowcy i kibice Garbarni liczą na pomoc władz miasta i umożliwienie występów na stadionie Wisły, ewentualnie na obiekcie Cracovii. Jeżeli to się nie uda, to drużyna będzie musiała grać w... Niepołomicach.

- Nie ma innej opcji, by Garbarnia nie grała w Krakowie, bo to klub krakowski. Nie można robić doświadczeń, takich jak w przypadku Sandecji Nowy Sącz, która mecze w ekstraklasie rozgrywała w Niecieczy - mówi Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.

- Krakowscy kibice powinni w swoim mieście mieć szansę bywać na występach Garbarni, która ma publiczność elitarną. Podczas meczów tej drużyny nie ma na trybunach bluzgów i inwektyw. Mam nadzieję, że jeżeli przed Garbarnią otwarłyby się wrota miejskiego stadionu, to liczba widzów powiększona zostanie co najmniej trzykrotnie - dodaje prezes Niemiec.

Przypomnijmy, że Garbarnia ma swój stadion przy ul. Rydlówka. Obiekt może pomieścić niespełna tysiąc osób. Podczas meczu barażowego o I ligę trybuny pękały w szwach i można było się przekonać, że klub z Ludwinowa ma swoich sympatyków nie tylko wśród osób starszego pokolenia, ale również dopinguje ją liczna młodzież.

A Garbarnia to klub z wielkimi tradycjami, istniejący od 1921 r. Dziesięć lat później „Młode lwy” z Ludwinowa osiągnęły największy sukces, jakim było zdobycie mistrzostwa Polski. Wizytówką Garbarni był stadion na ok. 20 tys. miejsc przy ul. Barskiej, z którego rozciągał się m.in. malowniczy widok na Wzgórze Wawelskie. Ozdobą i najbardziej charakterystyczną częścią obiektu była kryta trybuna z miejscami dla 4 tys. widzów. Stadion wyburzono w 1973 r., a na jego miejscu wybudowano hotel Forum.

W Garbarni do dziś przechowują egzemplarz krakowskiego „Echa” z 1975 r., gdzie na pierwszej stronie jest artykuł o tym, że w zamian za wyburzenie starego stadionu miasto wybuduje klubowi nowy obiekt na 25 tys. miejsc (w tym 8 tys. pod dachem). Skończyło się na tym, że Garbarnia przez lata tułała się po innych obiektach.

Do tego klub nie miał szczęścia do zarządców i popadł w zadłużenie. Dopiero w ostatnich latach zaczął wychodzić na prostą. W zeszłym roku drużyna Garbarni awansowała do II ligi, a w środę do zaplecza ekstraklasy, czyli do Nice 1 Ligi. Na razie jednak stadion przy ul. Rydlówka nie spełnia wymogów licencyjnych w tej klasie rozgrywkowej. Brakuje tam zadaszenia na co najmniej 500 miejsc oraz oświetlenia. Szczególnie świateł, niezbędnych m.in. do transmisji telewizyjnych, nie da się wykonać do 21 lipca, kiedy ma się rozpocząć nowy sezon w I lidze.

Garbarnia ma projekt rozbudowy stadionu za swoje pieniądze. W planach jest m.in. wzniesienie zadaszonej trybuny na 1800 miejsc. W przyszłości klub zamierza wznieść kolejne dwie trybuny, aby stadion pomieścił w sumie ok. 4 tys. widzów. Przy trybunie od strony ul. Konopnickiej ma też powstać część komercyjna: biurowo-mieszkaniowa, z której mają być fundusze na bieżące utrzymanie klubu. Oświetlenie zostałoby zamontowane na dachu trybun.

Przedsięwzięcie ma być realizowane w sąsiedztwie rzeki Wilgi, co ma wpływ na to, że prace się opóźnią. Stało się tak, bowiem po wprowadzenia nowego prawa wodnego straciły ważność dokumenty potrzebne do przeprowadzenia inwestycji. Teraz klub musi na nowo zdobywać zezwolenia. W Garbarni oceniają, że realnie prace mogą się rozpocząć za półtora roku. Pierwsze efekty mogłyby więc być widoczne w 2020 roku.

W Krakowie są obecnie dwa stadiony, na których można byłoby rozegrać mecze w I lidze. To miejskie obiekty: Wisły przy ul. Reymonta i Cracovii przy ul. Kałuży. W Garbarni za najbardziej prawdopodobną rozważają opcję gry przy ul. Reymonta, bowiem to obiekt zarządzany przez miasto i wynajmowany Wiśle na mecze. W przypadku stadionu przy ul. Kałuży operatorem jest Cracovia.

- Było wiele krytycznych opinii wobec Krakowa związanych z tym, że miasto zafundowało sobie dwa stadiony miejskie. Teraz jest szansa na to, by jeden z nich był areną występów dwóch krakowskich klubów grających na wysokim, ligowym poziomie - zaznacza prezes Niemiec. - Z tego, co wiem, tak Wisła jak i Cracovia są przychylne, aby Garbarnia grała na stadionach, na których występują drużyny tych klubów. Nie powinno być także oporów w Zarządzie Infrastruktury Sportowej. Będzie dobrze - dodaje prezes Niemiec.

Co na to krakowski urząd? - W piątek odbędzie się spotkanie w tej sprawie - informuje Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.

Wisła wynajmuje stadion z widownią na 33 tys. osób na mecze. Umowa, opiewająca na 3 mln zł rocznie, wygasa z końcem czerwca tego roku i trwają negocjacje dotyczące nowych warunków - Wisła chce płacić znacznie mniej.

Garbarni nie byłoby stać na opłaty na poziomie Wisły. Klubowi działacze przed negocjacjami nie chcą podawać, ile mogliby zapłacić. - Na pewno nie tyle co Wisła. Są jednak przesłanki przemawiające za tym, by kwoty były znacznie niższe - mówi Marek Siedlarz, wiceprezes Garbarni. - Ciągle trzeba pamiętać o tym, że było zobowiązanie miasta dotyczące wybudowania dla Garbarni obiektów po wyburzeniu dawnego stadionu. To nigdy nie zostało zrealizowane. Za własne fundusze odbudowaliśmy obiekty w obecnym stanie. Teraz pewną rekompensatą byłaby możliwość udostępnienia nam stadionu Wisły po niekomercyjnej stawce, na poziomie kosztów związanych z wykorzystaniem obiektu na mecz - dodaje.

Wisła gra na stadionie przy ul. Reymonta zazwyczaj co drugi tydzień. Gdyby występowała tam też Garbarnia, krakowianie mieliby okazję co tydzień oglądać na tym obiekcie futbol na wysokim poziomie. Klubowi z Ludwino-wa wystarczyłby wynajmem boiska, niezbędnych pomieszczeń (m.in. szatni) oraz części trybun na kilka tysięcy osób, co wiązałoby się ze znacznie mniejszym kosztem organizacji spotkania.

W grę nie wchodzi wynajem stadionu Hutnika w Nowej Hucie, który nie spełnia wymogów I ligi, bowiem zdemontowano na nim oświetlenie.

Na razie Garbarnia zgłosiła do meczów I ligi stadion w Niepołomicach, który spełnia wymogi. Jest jednak szansa na to, że drużyna jednak zagra w swoim mieście, a pieniądze za korzystanie ze stadionu będą wpływać do budżetu Krakowa.

ZOBACZ KONIECZNIE:


SPEKTAKULARNE zdjęcia z zakopianki, trasa IMPONUJE!

Ile płacimy co łaska? Jest nieoficjalny CENNIK!

TOP 10 rzeczy, które możesz zrobić w Krakowie za darmo!

Oto najtańsze domy w Małopolsce! ZDJĘCIA+CENY

To turyści robią w hotelach. Będziecie W SZOKU!

15 bardzo krakoskich słów. MUSISZ znać choć 7!

WIDEO: Poważny program
[xlink]be94b0c1-739d-487f-9df4-edf42fe2a4f3,9cc5ab2b-38f2-2a2e-7cf8-97700ecf3765[/xlink]
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto