menu

Korona - Wisła LIVE! Mecz z podtekstami w Kielcach

31 października 2014, 10:13 | Damian Wiśniewski

Przyszła pora na pierwsze spotkania 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. W najciekawszym piątkowym meczu Korona Kielce podejmie przed własną publicznością Wisłę Kraków.

Korona podejmie w Kielcach Wisłę Kraków
Korona podejmie w Kielcach Wisłę Kraków
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Faworytem tego spotkania są oczywiście podopieczni Franciszka Smudy, ale historia meczów tych dwóch drużyn w Kielcach pokazuje, że Wisła rzadko kiedy mogła liczyć na łatwą przeprawę. Kibice pamiętają szczególnie pojedynek z sezonu 2012/2013. Wisła prowadziła 1:0 i grała w przewadze dwóch piłkarzy. W końcówce sama jednak straciła jednego zawodnika, a Korona w doliczonym czasie wyrównała po golu zdobytym przez Macieja Korzyma.

To jednak przeszłość w aktualnie trwającym sezonie krakowianie spisują się zdecydowanie lepiej. W 13 rozegranych do tej pory meczów wygrali oni siedem i 24 punktami na koncie zajmują oni czwarte miejsce w ligowej tabeli. Zwyciężyli oni także w dwóch ostatnich spotkaniach (5:0 z Górnikiem i 3:2 z Podbeskidziem).

Kielczanie dla porównania pierwszą wygraną odnieśli dopiero w ósmej serii gier, kiedy na własnym boisku ograli 2:1 Podbeskidzie Bielsko Biała. W ostatniej kolejce potrafili jednak wygrać na wyjeździe 1:0 z Ruchem Chorzów i jego kosztem wyrwać się ze strefy spadkowej, nad którą mają trzy oczka przewag, kolejkę wcześniej po sporych emocjach zremisowali 2:2 z poznańskim Lechem. Ogólnie zdobyli ich jak dotąd 11.

Szkoleniowiec gospodarzy, Ryszard Tarasiewicz, podchodzi do rywala z respektem, ale uważa, że jego zespół stać na odniesienie sukcesu. - Ten potencjał ofensywny jest zbliżony do tego poznańskiego. Wydaje mi się, że Lech jest bardziej agresywny w środkowej strefie. Myślę, że zrekompensujemy względnie mała różnicę, tym co nam pozwalało grać dobrze, czyli zachowaniem w środku pola. Jeśli Wisła zrobi nam tam więcej miejsca, to wtedy będziemy się starali prowadzić grę, bo inaczej będzie to prowadziło do katastrofy. W sytuacjach stykowych, bo takie na pewno będą, przy odpowiednim sędziowaniu będziemy wygrywać więcej pojedynków. Musimy być blisko zawodników. Grać agresywnie, ale nie brutalnie, bo 2-3 kartki w pierwszych 15-20 minutach mogą nam skomplikować sytuację – powiedział trener Korony (za korona-kielce.pl).

Nie trzeba chyba mówić, że jest najważniejszy mecz w sezonie dla żółto-czerwonych kibiców, którzy mają dobrze na pieńku z fanami Wisły. Dość powiedzieć, że prezydent miasta z obawy o bezpieczeństwo zakazał wpuszczania kibiców gości.

W poprzednim sezonie dwukrotnie lepsi okazywali się wiślacy. Najpierw po emocjonującym pojedynku wygrali w Kielcach 3:2, strzelając gola w doliczonym czasie gry, z rzutu karnego, a rewanżu siebie 1:0. Jak będzie dzisiaj? Przekonamy się późnym wieczorem. Początek meczu o godzinie 20:30.