menu

Oceniamy Koronę po zwycięskim meczu z Jagiellonią w Białymstoku. Kto zagrał na reprezentacyjnym poziomie a kto wypadł słabo?

18 marca 2019, 09:15 | saw

Piłkarze Korony rozegrali o niebo lepszy mecz niż dwa wcześniejsze i wygrali z Jagiellonią w Białymstoku 3:1. To pozwoliło Koronie znów wskoczyć do pierwszej ósemki tabeli. Zadowolony był też trener Gino Lettieri, bo pod jego wodzą Korona po raz pierwszy pokonała Jagę. Kto był najlepszy, a kto wypadł słabiej? Dziś oceniamy Koroniarzy po zwycięstwie w Białymstoku.

Piłkarze Korony rozegrali o niebo lepszy mecz niż dwa wcześniejsze i wygrali z Jagiellonią w Białymstoku 3:1. To pozwoliło Koronie znów wskoczyć do pierwszej ósemki tabeli. Zadowolony był też trener Gino Lettieri, bo pod jego wodzą Korona po raz pierwszy pokonała Jagę. Kto był najlepszy, a kto wypadł słabiej? Dziś oceniamy Koroniarzy po zwycięstwie w Białymstoku.
fot. Mateusz Kępiński
Wrócił do bramki zastępując Michała Miśkiewicza i wypełnił zadanie. Miał kilka bardzo dobrych interwencji.
fot. Polska Press
To był ten kapitan Korony, którego chcemy oglądać. Choć grywał też dużo lepsze mecze.
fot. Mateusz Kępiński
Hiszpan wrócił po pauzie za kartki i dobrze współpracował z całą defensywą.
fot. Polska Press
Tym razem Kova bardzo dobrze kierował defensywą Korony. Był czujny i dobrze ustawiony.
fot. Mateusz Kępiński
Dobrze zabezpieczył lewe skrzydło. Gdy trener go zdjął, na lewej obronie były kłopoty.
fot. Polska Press
Kapitalne podanie do Mateja Pućko, dające drugą bramkę Koronie. Dobry mecz Żubra.
fot. Mateusz Kępiński
Chorwat miał kilka niezłych odbiorów, dobrze się ustawiał i wspierał Żubrowskiego. Dobry mecz.
fot. Mateusz Kępiński
Po znakomitym crossie od Żubra popędził z piłkę i strzelił ważnego gola. Dobry mecz, wrócił do dobrej dyspozycji i strzelił gola w swoim stylu z ostrego kąta.
fot. Mateusz Kępiński
Gdy grał na prawej pomocy było dobrze. Zmęczony, przesunięty na lewą obronę, nie radził sobie.
fot. Polska Press
Kapitalna indywidualna akcja i ważny gol młodego Gruzina. W dwóch ostatnich meczach zdobył aż trzy bramki. Nic dziwnego, że jest powołany do pierwszej reprezentacji Gruzji, bo prezentuje obecnie reprezentacyjny poziom.
fot. Mateusz Kępiński
Bardzo dobry mecz Kostarykańczyka. Był dużo groźniejszy niż Elia Soriano i strzelił gola.
fot. Polska Press
Wrócił po kontuzji. Było bardzo przeciętnie, gdyż wyraźnie brakuje mu gry.
fot. Sławomir Stachura
Zadebiutował w ekstraklasie, ale niczym szczególnym nie wyróżnił się biegając w pomocy.
fot. Pawel Jańczyk
To była taktyczna zmiana w samej końcówce. Miał pomóc w defensywie. W niedzielę zagrał cały mecz w rezerwach.
fot. Sławomir Stachura
1 / 15