menu

Korona Kielce gotowa na wojnę

16 lutego 2012, 18:05 | Damian Wysocki

Może i nie jesteśmy Realem, chociaż mamy Kakę, Pelego i Vukovica, ale oni też nie są Barceloną – takimi okrzykami na kilka dni przed meczem z Jagiellonią, trener Leszek Ojrzyński motywuje piłkarzy Korony.

Zapowiada się kolejna runda, podczas której przydomek „złocisto- krwiści” nie będzie odnosił się tylko do barw zespołu, ale również do stylu jaki preferuje. Szkoleniowiec drużyny z Kielc swoich zawodników przygotowuje jak na wojnę, w której każdy kolejny mecz będzie jak bitwa na śmierć i życie. Jak poradzi sobie Korona w rundzie wiosennej? Czy jest w stanie poprawić pozycję z jesieni?

Wysoki pressing, szybkie kontrataki, a do tego ostra gra, często na pograniczu faulu - do takiego stylu w pierwszej rundzie przyzwyczaiła Korona. Zespół wymieniany przed sezonem niemal przez wszystkich jako pewny kandydat do spadku popisał się ogromną wolą walki i każdemu nie wierzącemu w możliwości kielczan zagrał na nosie. Wiosną przed Koroniarzami bardzo ciężkie zadanie – muszą potwierdzić swoja dobrą dyspozycję i udowodnić, że 8. miejsce to nie przypadek.

Korona od wielu lat wiosną formą nie imponuje. W tamtym roku po jesieni „żółto-czerwoni" zajmowali czwarte miejsce, aby ostatecznie sezon zakończyć na 13. miejscu, do ostatniej kolejki drżąc o swój byt w ekstraklasie. Teraz może to oblicze się odmieni, za sprawą trenera Leszka Ojrzyńskiego.

Trener Korony na każdym kroku przypomina, że priorytetem jego drużyny jest pewne utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Korona ma 11 punktów przewagi nad strefą spadkową, ale tylko 6 oczek straty do miejsca premiowanego awansem do europejskich pucharów. Najlepszą i najprostszą metodą do osiągnięcie sukcesu jest nie oglądanie się za siebie, ale patrzenie przed siebie. Kielczanie zapewne będą chcieli jak najszczybciej doskoczyć do czołówki tabeli.

Koroniarze bardzo ciężko pracowali podczas okresu przygotowawczego. Drużyna była na dwóch obozach – w Kleszczowie i w Turcji. Kielczanie rozegrali 11 meczów kontrolnych, podczas których trener Ojrzyński szukał optymalnego ustawienia zespołu. Sytuacja kadrowa Korony wydaje się być solidna, choć oczywiście mogłaby być lepsza. Do Korony dołączyli: Paweł Golański, Daniel Gołębiewski, Łukasz Jamróz, Mateusz Łuczak, Michał Michałek, Ołeksij Szlakotin, Jakub Żubrowski i Miłosz Przybecki. Tego ostatniego spotkał jednak ogromny pech - zerwał więzadła krzyżowe w momencie, kiedy wydawało się, że będzie jedną z wiodących postaci zespołu.

Obyło się bez większych strat. Z zawodników, którzy regularnie dostawali szansę gry, pożegnali się Michał Zieliński i Hernani (odejdzie po meczu z Jagiellonią).

Wydaje się, że złocisto-krwista drużyna dalej będzie grała otwarta piłkę, zwracając szczególną uwagę na agresywną obronę, stałe fragmenty i szybkie kontry. Styl ten odbił się trochę na Koroniarzach w końcówce rundy jesiennej, kiedy zmęczeni trudami sezonu piłkarze zaczęli gubić punkty. Jednak na wiosnę zawodnicy rozegrać będą musieli rozegrać tylko 13 meczów, dlatego styl Korony może okazać się zabójczy dla przeciwników. Zapewne za sprawą zespołu z Kielc dojdzie do wielu niespodzianek.


Polecamy