menu

Kolejny trzecioligowy rywal sprawdzi postępy zawodników Łódzkiego Klubu Sportowego

17 lutego 2015, 18:52 | Monika W.

Drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego radziła sobie dobrze w sparingach z zespołami z okręgówki czy czwartej ligi. Kiedy przyszło jednak do pojedynku z przeciwnikiem ze swojego poziomu rozgrywek, na światło dziennie wyszło wiele niedociągnięć w grze zawodników.

Łódzki Klub Sportowy zmierzy się w środę z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
Łódzki Klub Sportowy zmierzy się w środę z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
fot. Jareczek Photography

Trenerzy mają więc nad czym z nimi pracować, a jak im to idzie, wstępnie będzie można przekonać się w środę, bo znów naprzeciw łodzianom wyjdzie klub trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej, Pogoń Grodzisk Mazowiecki.

Pelikan Łowicz bodajże jako jedyny od powstania nowej drużyny ŁKS zdołał strzelić jej aż cztery bramki. Nie wynik był jednak najważniejszy w sobotnim, pierwszym przegranym w tym roku przez łodzian sparingu. Dużo większe znaczenie miała ogromna ilość błędów, jakie biało-czerwono-biali w trakcie tego spotkania. Rozsypana, nie radząca sobie defensywa, słaba dyspozycja bramkarzy, problemy z organizacją i słaba forma nie mogły nie zmartwić. Choć trenerzy zachowali jeszcze spokój, nie da się ukryć, że podkreślany przez nich miesiąc czasu do inauguracji rundy wiosennej to wcale nie jest tak dużo, jak się wydaje.

Z pewnością więc szkoleniowcy nie marnują dni pozostałych do walki o punkty. Co udało się poprawić od soboty przekonamy się w środowy wieczór. Łodzianie znów zmierzą się z rywalem, z którym w trakcie rundy wiosennej przyjdzie im grać w meczach o stawkę. Do Łodzi przyjedzie znany zwłaszcza bramkarzowi Michałowi Kołbie jego były klub, Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Co prawda nie jest to przeciwnik ze szczytu tabeli, w której zajmuje dopiero czternaste miejsce na osiemnaście drużyn, ale z pewnością sprawi gospodarzom więcej kłopotów, niż wcześniejsi z niższych klas rozgrywkowych. I dobrze, bo choć oczywiście na słabszych rywalach można było poćwiczyć w praktyce to, co wcześniej było wprowadzane na treningach, to jednak nie dawało to przełożenia na to, co zawodnicy pokażą w lidze. Udowodnił to mecz z Pelikanem Łowicz.

Być może w pojedynku z Pogonią lepiej niż wcześniej zaprezentują się nie tylko piłkarze już będący z zespole, ale i testowani. Zwłaszcza znaczenie będzie miała gra Adriana Łuckiego, dla którego będzie to druga okazja by zaprezentować się duetowi szkoleniowców. Nie dostał jej Marcin Firańczyk, wychowanek Jagiellonii Białystok. Po pojedynku z łowiczanami trenerzy wcale nie byli pewni co do jego umiejętności, a że zawodnik wrócił do domu, temat jego występów w Łódzkim Klubie Sportowym został zamknięty. Poza Łuckim szkoleniowcy będą się także przyglądać Dawidowi Piekielnemu, Bartoszowi Bujalskiemu i Mauricio Martinsowi, którzy choć również w sobotę nie zachwycili, bliscy są podpisania kontraktów z klubem z al. Unii Lubelskiej.

Pojedynek z Pogonią Grodzisk Mazowiecki podopieczni Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego rozegrają na obiekcie przy ul. Minerskiej w środę o godzinie 18:00.


Polecamy