menu

Kolejarz w Niecieczy zemści się za jesień?

19 maja 2012, 13:42 | Łukasz Madej/Gazeta Krakowska

Już tylko 180 minut zostało do zakończenia sezonu zaplecza ekstraklasy. Na ostatniej prostej wywróciła się Termalica Bruk-Bet. W trzech ostatnich spotkaniach piłkarze z Niecieczy trzy razy schodzili z boiska pokonani. W efekcie stracili fotel lidera.

Piłkarze z Niecieczy będą walczyć do końca o awans
Piłkarze z Niecieczy będą walczyć do końca o awans
fot. www.termalica.brukbet.com

- Spadliśmy na trzecie miejsce w tabeli, ale na pewno nie zrezygnujemy z walki o powrót i awans - mówi piłkarz Termaliki, Andrzej Rybski. Jego ekipa jutro na swoim stadionie zmierzy się z największą rewelacją sezonu, Kolejarzem Stróże. - Nie będziemy ułatwiać rywalom zadania. My też wciąż mamy szanse i trzeba grać do końca. Fryderyk Nietzsche powiedział: "Uciekaj albo walcz". My uciekać nie będziemy. Będziemy walczyć do końca - twierdzi stanowczo opiekun Kolejarza Przemysław Cecherz.

Obaj trenerzy komplementują się wzajemnie. - Zespół ze Stróż znakomicie spisuje się w tym sezonie na wyjazdach. Na boiskach rywali wygrał już przecież dziewięć meczów - przypomina opiekun niecieczan, Dusan Radolsky.

Cecherz odpowiada tak: - Daj Boże, żeby było nasze zwycięstwo, ale jeśli tak się stanie, to wynik nie będzie za wysoki. Termalica straciła przecież najmniej bramek w całej lidze. Szkoleniowiec jutrzejszych gości zapewnia, że jego zespół będzie do meczu przygotowany świetnie. - Bardzo długo obserwuję przeciwnika we wcześniejszych meczach. Szukam schematów, które się powtarzają, albo takich błędów. Przy mądrej grze w defensywie czekamy na ten jeden jedyny błąd rywala i na razie to przynosi skutek - zdradza.

Jesienią Termalica rozbiła Kolejarza aż 3:0. - To było jedno z tych spotkań, po którym powiedziałem, że nie mogliśmy nic zrobić, bo rywal był o wiele lepszy. Wynik zasłużony, a teraz zobaczymy - przypomina Cecherz. - Przeciwnik jest w jakimś kryzysie. Z drugiej strony każda seria kiedyś się kończy. Ma ostatni moment, żeby się przełamać. Będzie bardzo zacięty mecz - dopowiada.

W Kolejarzu zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Dariusza Walęciaka. Wraca za to ktoś inny - Witold Cichy. Wszystko wskazuje na to, że w kadrze Termaliki zabraknie leczącego uraz kolana Piotra Trafarskiego. Pod znakiem zapytania stoi także występ obrońców Łukasza Kowalskiego i Dalibora Plevy. Po odbyciu kary za żółte kartki do zespołu wraca natomiast Arkadiusz Baran.

Wszystkie mecze 33. kolejki pierwszej ligi odbędą się w niedzielę o godz. 17.

Gazeta Krakowska