Oceniliśmy bramkarzy Zawiszy!

Do klasyfikacji wliczyliśmy także mecze rozgrywane w ramach Pucharu Polski.

Wojciech Kaczmarek – początek sezonu był dla niego bardzo pechowy, nie grał z powodu urazu jakiego nabawił się na treningu poprzedzającym rozgrywki ligowe. Wskoczył do bramki w 10. kolejce spotkań, zastępując Witana. Kaczmarek bronił kilkakrotnie w sytuacjach niemożliwych - w tym rzut karny z Bogdanką Łęczna, paradoksem było to, że Zawisza zaczął tracić punkty. Jednak można stwierdzić, że gdyby nie Kaczmarek tych punktów niebiesko-czarni stracili by więcej.

Andrzej Witan – w przygotowaniach do sezonu, wiadomo było to, że gdy Kaczmarek przyjdzie to Andrzej Witan usiądzie na ławce rezerwowych. Jego pozycja jednak zmieniła się tuż przed rozpoczęciem sezonu, gdzie jego konkurent nabawił się kontuzji. Od pierwszej do dziewiątej kolejki był podstawowym zawodnikiem w talii Jurija Szatałowa, jednak zaczęły mu się przytrafiać rażące błędy, stąd sztab szkoleniowy podjął decyzję że Witan usiądzie na ławce i w jego miejsce pojawi się Kaczmarek.

Mateusz Skowroński - nie zagrał w ani jednym meczu w rundzie jesiennej.

Przemysław Norko - nie zagrał w ani jednym meczu w rundzie jesiennej. Zgłoszony do rozgrywek w związku z kontuzjami bramkarzy.