Okocimski - Miedź LIVE! Legniczanie wygrają z pucharowym "kacem"?
Tylko dwa dni przerwy dzieli pucharowy mecz Miedzi Legnica z sobotnim pojedynkiem o ligowe punkty w Brzesku. Oprócz Okocimskiego najgroźniejszym przeciwnikiem Miedzi będzie zmęczenie, a znani z urywania punktów faworytom "Piwosze" też nie odpuszczą żadnej okazji na zdobycie cennych "oczek".
fot. Piotr Krzyżanowski / Polskapresse
W Legnicy prawdopodobnie wyszli z założenia, że nic tak nie cementuje drużyny jak wspólne, dalekie wycieczki. Z tego powodu ekipa Miedzi po pucharowym meczu z Arką (remis 1:1) w niezmienionym składzie obrała od razu kurs na Brzesko. Zmęczenie meczem w Gdyni, długą podróżą przez całą Polskę i krótką przerwą po pucharowej potyczce stawia pod sporym znakiem zapytania sens takiego rozwiązania. Samobójstwo? Nic podobnego. Sztab szkoleniowy "Miedzianki" jest pewny swego i przed sobotnim spotkaniem przy Okocimskiej zapowiada, że zawodnicy są w optymalnej formie i wytrzymają obciążenia. - Wszyscy są do naszej dyspozycji. (...) Po to mamy szeroką kadrę, żeby korzystać z niej właśnie w takich momentach - na łamach oficjalnej strony Miedzi tłumaczył Piotr Tworek, tworzący szkoleniowy tandem z Adamem Fedorukiem. Biorąc pod uwagę absencję Aleksandra Ptaka, w bramce legniczan zobaczymy Andrzeja Bledzewskiego. Dodatkowo, w składzie gości na pewno zabraknie doświadczonego Zbigniewa Zakrzewskiego - najlepszy strzelec Miedzi w Gdyni nabawił się urazu pachwiny.
Jeśli już mowa o snajperach, to jesienią sekundantem "Zakiego" był nowy nabytek Okocimskiego, Jakub Grzegorzewski. Strzelec siedmiu goli dla Miedzi jeszcze nie otworzył konta bramkowego u "Piwoszy", a sobotni mecz ma dla niego dodatkowy podtekst, którego nie trzeba szerzej tłumaczyć. W wyjściowej jedenastce gospodarzy można się spodziewać Michała Nawrota. Rezerwowy zapewnił drużynie z Brzeska zwycięstwo w Katowicach, wpisując się na listę strzelców w 78. minucie spotkania.
W sierpniu na stadionie Miedzi w starciu obu zespołów padł bezbramkowy remis. Tym razem, uskrzydleni sensacyjnym zwycięstwem w Katowicach podopieczni Piotra Stacha nie oddadzą punktów za darmo, co zdecydowanie nie leży w interesie gości - już w przyszły wtorek na własnym stadionie powalczą o awans do półfinału Pucharu Polski. Sami gospodarze mają chętkę na powtórzenie udanego startu zeszłej rundy, gdy najwięcej punktów zdobyli na faworytach. Oprócz Sandecji, Bełchatowa, Katowic i Arki wśród mało chlubnego grona zespołów, które dały się obrobić brzeszczanom z "oczek" jest właśnie Miedź. Na brzeszczanach ciąży także wstydliwa seria pięciu meczów na własnym boisku bez zwycięstwa - ostatni raz "Piwosze" wygrali u siebie w październiku.
Przewidywane składy:
Okocimski KS: Mateusz Kuchta - Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Ryś, Łukasz Sosnowski - Jakub Kapsa, Bruno Żołądź, Łukasz Tymiński, Michał Nawrot, David Kwiek - Jakub Grzegorzewski
Miedź: Andrzej Bledzewski - Grzegorz Bartczak, Daniel Tanżyna, Adrian Woźniczka, Mariusz Zasada - Piotr Madejski, Marcin Burkhardt, Radosław Bartoszewicz, Mateusz Szczepaniak, Wojciech Łobodziński - Jakub Chrzanowski
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)