menu

Kiko Ramirez znów zabrał głos. Twierdzi, że Wisła Kraków zalega mu trzy pensje

11 marca 2018, 19:46 | Bartosz Karcz

Obszernego wywiadu udzielił serwisowi internetowemu wislaportal.pl trener Kiko Ramirez, który wciąż ma ważny kontrakt z Wisłą Kraków. Hiszpan mówi o okolicznościach swojego odejścia z klubu z ul. Reymonta, ale też wyraźnie spuścił z tonu i nie atakuje już tak „Białej Gwiazdy”, jak we wcześniejszych wywiadach.


fot. Anna Kaczmarz

To, co przebija z rozmowy, zamieszczonej na wislaportal.pl, to przeświadczenie Kiko Ramireza, że bez względu na wszystko i tak zostałby zwolniony, a prawdziwą przyczyną był fakt, że „do wzięcia” był Joan Carrillo, którego Wisła chciał zatrudnić już wcześniej.
– Wydaje mi się, że zarząd to wykorzystał (chodzi o porażki z Górnikiem Zabrze i Wisłą Płock, przyp. red.), a wszystko było już wcześniej zaplanowane – mówi Kiko Ramirez. – Zarząd czekał tylko na odpowiedni moment. To było okrutne, bo było zaraz po meczu, a na gorąco nie powinno się robić takich rzeczy. Nawet tłumacz był na to gotowy, bo moje zwolnienie było przygotowane w języku hiszpańskim. A sam mój kontrakt był spisany w dwóch językach: po angielsku i po polsku. Zwolnienie zaś było po polsku i po hiszpańsku. To potwierdza, że było to już przygotowane wcześniej.

Ramirez nieco pojednawczo wypowiada się o prezes Wisły Marzenie Sarapacie, z którą wcześniej kilka razy wymieniał „uprzejmości” poprzez media. Hiszpan podkreśla jednak, że Wisła zalega mu trzy pensje i jeśli nic się nie zmieni, ma zamiar napisać wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy klubu. Gdyby tak się stało, „Biała Gwiazda” musiałaby płacić Ramirezowi do końca kontraktu, ale on mógłby podjąć pracę w innym klubie.

Hiszpan mówi jednak również pojednawczo: – Ciągle mam nadzieję, że uda się to załatwić inaczej, ale też staram się ulżyć klubowi. Mam teraz trzy miesiące opóźnienia. Jeśli klub spełni warunki, nie będzie żadnego problemu. Ja będę respektował do końca kontrakt, który podpisałem.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy