menu

Zespoły z naszego regionu zaczynają decydującą batalię o triumf w Totolotek Regionalnym Pucharze Polski.

28 lutego 2020, 14:15 | PUKUS

Piłkarze nożni mecze o stawkę toczą nie tylko o ligowe punkty. Identycznie jest w Totolotek Regionalnym Pucharze Polski, gdzie zwycięzcy finałów wojewódzkich mają zapewniony awans do Tololotek Centralnego Pucharu Polski. Tam mają szansę zmierzyć się z przeciwnikami z wyższych lig, co z pewnością jest dla nich dodatkowym bodźcem. Ale droga do tego prowadzi tylko i wyłącznie poprzez triumf w Totolotek Wojewódzkim PP.


fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum

fot. Archiwum
1 / 11

Jak obecny system pucharowym rozgrywek ocenia Mirosław Hajdo, trener trzecioligowego Motoru Lublin?
– Moim zadaniem jest trenowanie zespołu, a na ten temat nie chcę się wypowiadać. Jest regulamin i się do niego dostosowujemy – mówi Hajdo. – Te rozgrywki traktujemy poważnie, a poza tym w każdym naszym meczu celem jest zwycięstwo. Jaki jest mój największy sukces w Totolotek RPP? Gdy prowadziłem trzecioligową wtedy Garbarnię Kurów, awansowaliśmy na szczebel centralny pucharu, a tam wyeliminowaliśmy wyżej notowany GKS Tychy – dodaje.

Poprosiliśmy też o kilka zdań odnośnie TRPP Artura Bożyka, obecnie prowadzącego trzecioligowe Orlęta Radzyń Podlaski. Ten szkoleniowiec jeszcze kilka miesięcy temu trenował Chełmiankę, z którą wywalczył kilka TRPP na szczeblu wojewódzkim.

– Rozgrywki TRPP są nobilitujące. Mamy do czynienia z różnorodnością rywali, co jest szansą na podniesienie indywidualnych umiejętności zawodników, ale także na rozwój całej drużyny – mówi Bożyk. – Zwycięzca pucharu ma możliwość zagrania z zespołem z wyższej klasy rozgrywkowej. Oczywiście do tego daleka droga, ponieważ trzeba przejść kilka etapów, ale jest to możliwe do realizacji. Do pucharowych rozgrywek zawsze podchodziłem poważnie, z szacunkiem do rywala. Jeśli chodzi o nagrody to zawsze się one przydadzą, ale dla moich piłkarzy była to sprawa drugorzędna. Dominowała chęć sportowej rywalizacji. Formuła rozgrywek wydaje mi się dobra.

W naszym regionie pierwsze starcie edycji 2019/20 Totolotek Regionalnego Pucharu Polski zaplanowane jest na najbliższą sobotę (29 lutego). O godzinie 14 odbędzie w Radzyniu Podlaskim odbędzie się pierwszy półfinał TRPP na szczeblu okręgu Biała Podlaska, w którym trzecioligowe Orlęta podejmą występujący szczebel niżej Huragan Międzyrzec Podlaski.

Pierwotnie do tego spotkania miał dojść 15 kwietnia w Międzyrzeczu Podlaskim. – Porozumieliśmy się z Huraganem w sprawie nowego terminu i miejsca rozegrania tej potyczki – mówi Artur Bożyk, trener Orląt. – Dla nas będzie to próba generalna przed inauguracją rundy wiosennej trzecioligowego sezonu. To mecz o stawkę, więc emocji z pewnością nie zabraknie i dostaniemy odpowiedź, w którym miejscu jesteśmy przed walką o punkty.

Orlęta do rozgrywek pucharowych włączają się właśnie na etapie półfinału. Natomiast Huragan rywalizację zaczął od 3. rundy, w której pokonał na wyjeździe SPLGMP Rogoźnica 2:1. W 4. rundzie podopieczni Damiana Panka wygrali w gościach z Polesiem Serokomla 8:3.

Drugi półfinał zaplanowano na 15 kwietnia (godz. 16). W tym dniu Bizon Jeleniec podejmie innego trzecioligowca, Podlasie Biała Podlaska.

Finał w okręgu Biała Podlaska odbędzie się 6 maja (godz. 17).

Do zakończenia rywalizacji w Totolotek RPP na szczeblu okręgu Lublin pozostało spotkanie finałowe. Spotkanie na Arenie Lublin pomiędzy trzecioligowcami, a więc Motorem i Avią Świdnik zostało zaplanowane na 29 lutego. Ostatecznie w lubelskim klubie nie przystano na ten termin i do kolejnych derbów (obydwie ekipy zmierzą się też w meczu o punkty, także na Arenie) dojdzie 22 kwietnia (godz. 19).

Motor, jak i Avia do TRPP na szczeblu okręgu Lublin przystąpiły od ćwierćfinałów. Lublinianie ograli w Końskowoli Powiślaka 5:0, a w następnej rundzie po dogrywce wygrali u siebie z Wisłą Puławy 1:0. Natomiast świdniczanie najpierw po dogrywce zwyciężyli w Bychawie z Granitem 3:2, a w półfinale okazali się lepsi w gościach od Lewartu Lubartów (1:0).

Półfinały TRPP na szczeblu okręgu chełmskiego zaplanowano na 15 kwietnia (godz. 16). Zmierzą się w nich (gospodarze na pierwszym miejscu): Start Krasnystaw ze Spartą Rejowiec Fabryczny i Kłos Gmina Chełm z Chełmianką.

Na 6 maja (godz. 17) zaplanowano finałowe starcie TRPP na szczeblu okręgu Zamość. Czwartoligowa Unia Hrubieszów podejmie występującego szczebel wyżej Hetmana Zamość.

W 1/4 TRPP Unia wygrała u siebie z Huczwą Tyszowce 7:1, a w półfinale po rzutach karnych (po dogrywce był remis 3:3) zwyciężyła w Werbkowicach z Kryształem (3:1). Natomiast ekipa z Zamościa najpierw pokonała na wyjeździe Tomasovię 4:3, a następnie wyeliminowała z tych rozgrywek w Biłgoraju Ładę 1945 wygrywając 6:0.

Zwycięzcy meczu w okręgach spotkają się w półfinałach TRPP na szczeblu wojewódzkim. – Półfinały zaplanowaliśmy na 27 maja. Data finału nie została jeszcze ustalona, ponieważ jest zależna od zespołów, które w nim wystąpią. Jednak mecz najpóźniej odbędzie się 17 czerwca – mówi Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.

Piłkarze walczą również o premie finansowe. I tak na przykład zwycięzca TRPP na szczeblu okręgu Lublin otrzyma czek na kwotę 6 tysięcy złotych, a przegrany będzie musiał się zadowolić sumą 4 tysięcy złotych. Natomiast zwycięzca Wojewódzkiego TRPP otrzyma 40 tys. nagrody od Polskiego Związku Piłki Nożnej, a przegrany od piłkarskiej centrali dostanie 10 tys. zł.

– Premie finansowe to dobra rzecz. Kto by nie chciał pieniędzy – retorycznie pyta Hajdo. – Gdy pracowałem w Garbarni dostaliśmy za udział w pucharach około 100 tysięcy złotych. Te pieniądze trafiły do piłkarzy, w formie premii.


Polecamy