menu

Polonia Przemyśl nie zachwyciła, ale swoje zrobiła i z Krosna wyjechała z kompletem punktów

9 września 2018, 10:24 | Sebastian Czech

Karpaty mają problem z grą w ataku. A konkretnie z wykańczaniem akcji zagrażających bramce przeciwnika. I jeśli tego nie poprawią w najbliższym czasie, to przyszłość krośnian rysuje się raczej w ponurych kolorach. Czwarty mecz na zero z przodu, to nie przypadek.


fot.

Brak zdecydowania w polu karnym rywala stanowi obecnie główny mankament podopiecznych Dariusza Jęczkowskiego. O ile rozgrywanie jakoś wygląda, to decyzje w końcowej fazie akcji, czyli decydujące o jej ewentualnym powodzeniu całkowicie zawodzą.
Być może tych ataków mogących przynieść powodzenie, jest za mało bo wsparcie dla Sylwestra Sikorskiego w drugiej linii zbyt małe, a samemu trudno w tej formacji wszystko załatwić. Odebrać piłkę, przytrzymać, przedrylować i jeszcze podać w odpowiednie miejsce.

– Jeżeli ktoś nie spróbuje w odpowiednim momencie pójść jeden na jeden, zrobić przewagi, żeby akcja miała szansę powodzenia, to będzie ciężko. Prowadzimy grę do pola karnego, może to nawet nieźle wygląda, ale później są już kłopoty. W kolejnym meczu mocno pracujemy, nie wyglądamy gorzej od przeciwnika, jednak przegrywamy. Bo po prostu nie strzelamy goli. A sytuacja w tabeli robi się coraz trudniejsza – powiedział Mateusz Krawczyk, bramkarz Karpat.

Polonia natomiast zawiodła w pierwszej połowie. Po przerwie poprawiła grę w środku, zanotowała kilka przechwytów, po których przyspieszała ataki, i w końcu przyniosło to efekt. Ponadto przyjezdni dużo strzelali z dystansu, i to naprawdę groźnie. W tym elemencie brylował Roman Vorobei, raz po raz sprawdzający refleks i umiejętności golkipera gospodarzy. Ten drugi za każdym razem zdawał egzamin, popisując się paradami. Rozstrzygający gol padł po akcji skrzydłem, dograniu piłki na pole bramkowe i strzale z bliska.

Karpaty Krosno - Polonia Przemyśl 0:1 (0:0)


Bramka: Kuźniar 74.

Karpaty: Krawczyk 7 – Stasz 5, Burka 5, Gierlasiński 6 - Sikorski ż 6 (70 Kowalski), Zięba 6 (65 Brożyna), Knap ż 5, Czelny 5 (61 Wojtasik, 83 Śliwiński), Król 5 (82 Szwast), Botwinnik 5 – Fundakowski 5. Trener Dariusz Jęczkowski.

Polonia: Cisek 6 – Solarz 5, Vorobei 7, Kuźniar 6, Andreasik ż 5 – Głuszko 6 (76 Broda ż), Kazek 6, Sedlaczek 5 (62 Bieniasz), Skiba 6, Padiasek ż 6 (90 Cach) – Walat 5. Trener Grzegorz Opaliński.

Sędziował Wolan 5 (Tarnobrzeg). Widzów 300.

Selfie z trybun i memy ze zdjęciami z meczu będą zabronione? Unia Europejska chce zaostrzyć przepisy, dotyczące walki z piractwem w Internecie