Motor Lublin – Karpaty Krosno 5:0. Lublinianie gromią outsidera
W meczu piątej kolejki IV grupy III ligi Motor Lublin pokonał Karpaty Krosno 5:0. Podopieczni Marcina Sasala odnieśli tym samym swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie.
fot. krzysztof kapica
Obie drużyny przystępowały do środowego spotkania z nadzieją na zrehabilitowanie się po ostatnich niepowodzeniach. Motor w 4 meczach zgromadził tylko 4 punkty, a z ostatnich dwóch ciężkich wyjazdów do Rzeszowa przywiózł zaledwie jedno oczko.
W jeszcze gorszych nastrojach do spotkania na Arenie Lublin przystępowali zawodnicy z Krosna. Podopieczni Adama Fedoruka zdobyli tylko jeden punkt i legitymowali się niechlubnym bilansem bramek (0-8).
Mecz rozpoczął się od dwóch celnych strzałów Motoru, a formę Mateusza Krawczyka sprawdzał między innymi Patryk Słotwiński. Bramkarz Karpat poradził sobie jednak bez zarzutu.
W siódmej minucie Motor zdołał wyjść na prowadzenie. W polu karnym faulowany został Igor Korczakowski, a rzut karny na bramkę zamienił dosyć niepewnym uderzeniem Artur Gieraga.
W 25. minucie żółto-biało-niebiescy zdołali zdobyć drugą bramkę. Słotwiński dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne a piłkę do własnej bramki nieszczęśliwie skierował Patryk Kołodziej.
W 42. minucie było już 3:0. Z lewego skrzydła ponownie przedarł się Patryk Słotwiński, futbolówka dotarła pod nogi Igora Korczakowskiego, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Karpat.
Pierwsza połowa przebiegła więc pod znakiem kompletnej dominacji Motoru, a bramkarz lublinian, Leonid Otczenaszenko, nie miał praktycznie nic do roboty wobec słabej postawy zawodników z Krosna.
W przerwie meczu prezydent Lublina Krzyszof Żuk i prezes Motoru Lublin Leszek Bartnicki uhonorowali Mirosława Waligórę – trenera pod wodzą którego lubelski klub zapewnił sobie historyczny awans do najwyższej klasy rozgrywkowej po pokonaniu Rakowa Częstochowa 24 maja 1980 roku.
Po sześciu minutach drugiej połowy Motor prowadził już 4:0. Dawid Dzięgielewski dośrodkował z lewego skrzydła a pierwszą bramkę dla lubelskiego zespołu zdobył strzałem głową Ukrainiec Dmytro Kozban.
Po czwartym trafieniu tempo spotkania nie zachwycało, w dalszym ciągu przeważali podopieczni Marcina Sasala, podczas gdy goście oddali kilka niecelnych strzałów na bramkę Otczenaszenki.
Dzieła zniszczenia w 89. minucie dokonał w swoim debiutanckim występie Szymon Rak. 17-latek w swoim debiutanckim występie pewnie pokonał strzałem głową Mateusza Krawczyka. Do końca spotkania wynikł nie uległ już zmianie i to lublinianie mogli cieszyć się z kompletu punktów po efektownym zwycięstwie.
Motor Lublin – Karpaty Krosno 5:0
Bramki: Artur Gieraga (7), Patryk Kołodziej – gol samobójczy (25), Igor Korczakowski (42), Dmytro Kozban (52), Szymon Rak (89).
Składy:
Motor Lublin: Otczenaszenko, Słotwiński, Gieraga, Cholerzyński, Tadrowski (78. Michota), Dzięgielewski (57. Kaczmarek), Korczakowski (64. Kamiński), Tymosiak, Majkowski (71. Tkaczuk), Oziemczuk, Kozban (77. Rak).
Karpaty Krosno: Krawczyk, Świech, Kołodziej (46. Stasz), Cempa (83. Pelc), Kantor, Wawoczny, Kolbusz, Wcisło(78. Nowak), Białasik (46. Gawle), Kuliga, Mordec.
Żółte kartki: Tadrowski - Wawoczny
Sędzia: Jarosław Kuźniar (Kraków)
Frekwencja: 3157 widzów