menu

4 liga podkarpacka. Karpaty Krosno w ostatniej akcji wyszarpały zwycięstwo! Zdjęcia z meczu

29 października 2022, 17:50 | Sebastian Czech

Gra się do końca, głosi piłkarskie przysłowie, które w pełni zapewne zrozumieli piłkarze rezerw Stali Rzeszów.

Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
Karpaty grały do końca
fot. Jakub Czech
1 / 23

W ostatniej akcji meczu bowiem nie upilnowali napastnika Karpat, Szymona Dziadosza i musieli ratować się faulem, powalając na murawę szybszego rywala. Sędzia nie zawahał się podyktować rzut karny, a jego skutecznym egzekutorem okazał się Michał Stasz. Krośnianie w euforii zaczęli fetować zwycięstwo, zaś arbiter główny zakończył to emocjonujące spotkanie.

Mecz, którego wynik wydawał się łatwy do przewidzenia, wszak lider podejmował ekipę z dolnych rejonów tabeli. Faworyta zatem wskazać trudno nie było, ale boiskowa rzeczywistość szybko zweryfikowała przedmeczowe przewidywania. Co prawda, zgodnie z założeniami, mocno rozpoczęli gospodarze i już na samym początku potyczki w doskonałej sytuacji znalazł się Szymon Dziadosz. Dostał bowiem piłkę na 8 metrze i strzelił ile miał sił, lecz posłał piłkę nad poprzeczką.

Chwilę później podwójne ostrzeżenie dla miejscowych: Piotr Buda nie trafił z bliska, a następnie Jakub Szczypek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednakże przegrał ten pojedynek. Za chwilę Jakub Kloc trafił w poprzeczkę z rzutu wolnego, a w odpowiedzi Ponce uderzał z 10 metrów, ale ponownie znakomitym refleksem popisał się bramkarz Karpat, Mateusz Krawczyk. Wreszcie Dziadosz przejął piłkę po błędzie przeciwników w środkowej strefie boiska, poszedł prawą stroną, dograł do Kamila Matofija, kierującego piłkę do pustej bramki.

Po przerwie Mateusz Gul faulował w polu karnym Jakuba Lorka i sam poszkodowany wykorzystał zasłużoną jedenastkę. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Karpaty Krosno – Stal II Rzeszów 2:1 (1:0)


Bramki: 1:0 Matofij 36, 1:1 Lorek 59-karny, 2:1 Stasz 90+4-karny.

Karpaty: Krawczyk – Stasz, Duda, Gul ż, Baran (82 Głód) – Stasik ż (74 Wajs), Król ż (79 Bober), Kloc, Matofij z (67 Fundakowski), Gawle ż – Dziadosz ż. Trener Dariusz Liana ż.

Stal II: Raciniewski – Evertz, Miłosz Kaczor, Paśko (88 Cempello), Marcin Kaczor ż – Opalski (74 Zych), Szczypek ż, Souto ż, Buda ż (65 Kądziołka), Lorek (90+3 Hałucha) – Ponce. Trener Dariusz Jarecki.

Sędziował Pająk (Mielec). Widzów 400.