4 liga podkarpacka. Emocje w Krośnie! Karpaty zremisowały ze Stalą Łańcut 2:2 [RELACJA, ZDJĘCIA]
Niesamowite emocje i zwroty akcji potwierdzające, że w piłce nigdy niczego nie można być pewnym. I, że słynny cytat Kazimierza Górskiego „dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe” wcale nie jest oklepanym banałem, tylko faktycznym odzwierciedleniem futbolowej rywalizacji. Jej nieprzewidywalności, zaciętości i powiedzmy wprost: wspaniałości.
Jakże inaczej podchodzić bowiem do piłki, skoro starcie czołowych, czwartoligowych ekip po prostu ekscytowało, z minuty na minutę sączyło adrenalinę do krwi, która w końcówce buzowała już w piłkarzach i kibicach. A z jakich powodów? Oto odpowiedź.
Początek zdecydowanie dla gości, potrafiących przede wszystkim wykorzystać swoje okazje, a także zdetronizować krośnian w środku pola, uniemożliwiając im skuteczne rozgrywanie akcji. Sposobem na to miały być dośrodkowania i byłyby, gdyby Szymon Dziadosz głową z bliska trafiał do siatki. Niestety dla krośnian raz piłkę złapał bramkarz, a za drugim razem futbolówka trafiła w słupek.
[przycisk_galeria]
Po nieco ponad kwadransie drugiej połowy Stal podwyższyła na 2:0 i wydawało się, że jest po wszystkim. Za chwilę przyjezdni powinni prowadzić 3:0, ale Patryk Róg nie trafił w piłkę na 5 metrze przed odsłoniętą bramką. Losy meczu odmieniły się dosłownie w ciągu kilkudziesięciu sekund. Najpierw Dziadosz uderzył głową, Cezary Szpindor miał praktycznie piłkę w rękach, lecz nie utrzymał jej i ta wpadła do siatki. Następnie Michał Stasz z autu wrzucił piłkę na pole karne, bramkarz ponownie wypuścił piłkę, powstało zamieszanie, z którego zwycięsko wyszedł Grzegorz Gawle, wpychając futbolówkę do bramki. Ale Szpindor zrehabilitował się za błędy w 89. minucie. Po faulu na Szymonie Stasiku sędzia podyktował rzut karny, a egzekutorem był Stasz. Bramkarz wyczuł jego intencje i obronił.
W efekcie, po znakomitym dla oka meczu, wszyscy byli niezadowoleni. Stal, bo nie utrzymała przewagi, a Karpaty, bo nie strzeliły karnego.
Karpaty Krosno – Stal Łańcut 2:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Róg 8, 0:2 Daniel 63, 1:2 Dziadosz 71, 2:2 Gawle 73.
Karpaty: Krawczyk ż – Stasz ż, Duda ż, Gul, Stasik – Smoleń ż (59 Fundakowski), Jedryas (46 Kloc), Radulj, Król (82 Głód), Gawle – Dziadosz (84 Kobak). Trener Dariusz Liana ż.
Stal: Szpindor ż – Mach, Kocój, Makowski, Paczocha – Majda, Daniel ż, Więcek cz 88, Buć żż cz na ławce (80 Kopczak), Wójcik ż (84 Stopyra) – Róg ż (75 Płocica). Trener Krzysztof Korab.
Sędziował Łukiewicz (Rzeszów). Widzów 400.