menu

Kamil Glik: Z Irlandią zamierzamy wygrać. Remis nas nie zadowoli [WYWIAD]

27 marca 2015, 17:10 | Tomasz Biliński/Polska The Times

- Przerwa była długa, ale w identycznej sytuacji są wszystkie drużyny, więc nie będzie to dla nas usprawiedliwienie. Z Irlandią zamierzamy wygrać - mówi obrońca kadry i Torino Kamil Glik.

Kamil Glik
Kamil Glik
fot. Paweł Skraba/Polska Press

Maciej Kot przesiada się teraz do rajdówki. Ale skoków nie rzuca

Od ostatniego meczu kadry minęły ponad cztery miesiące. Czy coś się zmieniło w jej grze, dowiemy się w niedzielę. A w drużynie zmieniło się dużo?
Nie zauważyłem. Atmosfera po udanej jesieni cały czas jest dobra. Z dumą patrzymy w tabelę, gdzie Polska jest liderem. Przerwa była długa, ale w identycznej sytuacji są wszystkie drużyny, więc nie będzie to dla nas usprawiedliwienie. Z Irlandią zamierzamy wygrać. Remis nas nie zadowoli. Tym bardziej, że większość z nas dobrze radzi sobie w klubach, a wygrywając wjedziemy na autostradę do Francji, gdzie na 90 procent dojedziemy na mistrzostwa Europy. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy później zgubili u siebie punkty z Gruzją czy Gibraltarem.

Bycie liderem eliminacyjnej grupy pomaga, czy czujecie na sobie większą presję?
Bardziej pomaga, choć w grze nie ma to większego znaczenia. Znamy swoją wartość i bez względu na to, które miejsce byśmy zajmowali, nasza gra wyglądałaby tak samo.

Przez kontuzje z Irlandią nie zagrają Łukasz Piszczek i Artur Jędrzejczyk. To duża strata?
W eliminacjach i wcześniej pokazali, że są ważnymi ogniwami drużyny. Szkoda Artura, bo potwierdził, że dobrze się wkomponował i radził sobie na lewej obronie. Ale taki urok reprezentacji, można się było tego spodziewać. Przez przypadki losowe w ciągu kilka miesięcy w drużynie może dość do wielu zmian. Zwłaszcza, że kandydatów do gry jest więcej, choć nie ma za bardzo gdzie ich sprawdzić.

Prawdopodobnie zastąpią ich Paweł Olkowski i Jakub Wawrzyniak.
I jestem spokojny o to, że sobie poradzą. Przecież Kuba jest bardzo doświadczony, w kadrze grał już wiele meczów, dobrze radzi sobie w polskiej lidze. A Paweł ciekawie się rozwija, gra w dobrym klubie i przeciwko dobrym zawodnikom.

W takim składzie to Pan będzie szefem defensywy i jednym z liderów drużyny?
Wcale nie, tworzymy świetną grupę i dzięki temu jest wielu piłkarzy, którzy są w stanie pociągnąć grę. Oczywiście jako obrońca staram się pomagać tym obok siebie i tym, którzy są przede mną. Czuję się sobą na boisku i tyle.

Ale na kadrę przyjeżdża Pan jako najskuteczniejszy obrońca w Europie. Strzela Pan ważne gole nie tylko w klubie, ale i w kadrze.
Jest nieźle, ale wierzę, że może być jeszcze lepiej. Zdobywanie bramek napawa mnie dumą, ale przede wszystkim myślę o obronie. Jeśli uda się do tego strzelić gola, to bardzo fajnie.

Skąd ten wzrost formy?
Jest kilka rzeczy, które zmieniłem w życiu i w treningu. Korzystam z porad dietetyka, inaczej pracuję na siłowni. Wzmocniłem inne partie ciała.

To przyda się w starciu z Irlandią, którzy grają głównie siłowo.
Rzeczywiście, wyspiarskie drużyny tym się charakteryzują. Jeszcze w domu oglądałem jej mecz ze Szkocją. Kilka razy musiałem przymykać oko, bo było parę ostrych wejść. Ale to piłka nożna, a nie szachy. Musimy być na to przygotowani, głównie mentalnie. Podejrzewam, że będzie sporo prowokacji z ich strony. Nerwy więc musimy trzymać na wodzy. Z drugiej strony nie dajmy się zwariować. Pamiętajmy o innych elementach gry. A piłkarsko jesteśmy lepsi. Irlandczycy są niezłą drużyną z kilkoma mocnymi zawodnikami. Zrobili na mnie większe wrażenie, niż Szkocji. Są bardzo waleczni, pokazali meczami z Niemcami i z Gruzją, którym strzelali gole w końcówce. Obojętnie co się będzie działo, będą grali do ostatniego gwizdka. Tym bardziej, że mecz jest dla nich ważny tak samo jak dla nas. Tyle że oni, w przypadku porażki, będą w bardzo trudnej sytuacji.

Jednym z tematów, które zdominowały okres przed zgrupowaniem, jest brak w kadrze byłego kapitana Jakuba Błaszczykowskiego...
Na szczęście mało czytam informacji sportowych. Mam małą córkę, która nie daje mi za dużo wolnego czasu. Kryje mnie więc przed wszelkimi doniesieniami jak najlepszy obrońca na świecie (śmiech). A co do braku Kuby, taka jest decyzja selekcjonera. Skoro uznał, że jeszcze za wcześnie, by go powołać, to trzeba to uszanować. Jestem przekonany, że jeszcze w tych eliminacjach Kuba do nas dołączy.

Czytaj dalszy ciąg w Polska The Times >>

Polska The Times

Ekstraklasa.net w Dublinie - najlepsze materiały naszego dziennikarza prosto ze stolicy Irlandii. Wszystko o meczu eliminacji Euro 2016 Irlandia - Polska.


Agencja TVN/X-news


Polecamy