menu

Juventus - Inter LIVE! Kto zwycięży w Derby D'Italia? Podolski zadebiutuje?

6 stycznia 2015, 13:25 | Szymon Janczyk

We wtorkowy wieczór rozegrane zostanie najciekawsze spotkanie 17. kolejki Serie A. W Derby D'Italia zmierzą się ze sobą Juventus i Inter Mediolan. Starcia dwóch odwiecznych rywali zawsze są interesujące i tym razem nie powinno być inaczej. Dla polskich fanów dodatkowym smaczkiem może być zapowiadany debiut w Interze mającego polskie korzenie Lukasa Podolskiego. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE z tego spotkania, która rozpocznie się wraz z pierwszym gwizdkiem na Juventus Stadium w Turynie.

Derby D'Italia, starcie odwiecznych rywali - Juventusu i Interu, to hit 17. serii spotkań Serie A. 227 w historii starcie Bianconerich i Nerazzurrich rozpocznie się dziś o 21:00 na stadionie w Turynie. Faworytem starcia z pewnością są gospodarze, którzy na własnym terenie są nie do powstrzymania. Trzeba jednak pamiętać, że pojedynki derbowe mają to do siebie, że często kończą się niespodzianką. Czy Inter, który pod wodzą nowego trenera próbuje odbudować formę i powrócić do walki o czołowe miejsca w lidze, przerwie znakomitą passę Starej Damy?

Niektórych może dziwić fakt, że hitem kolejki określa się starcie drużyn, które w tabeli ligowej dzieli aż dziesięć pozycji. Mimo sporej straty Interu do Juventusu (18 punktów), wciąż jest to spotkanie o ogromnej wartości historycznej. Nerazzurri nie ukrywają, że marzenia o odzyskaniu mistrzowskiego tytułu należy w tym sezonie odłożyć na bok, ale nie oznacza to, że zrezygnują z pokrzyżowania planów swojego wielkiego rywala. Stara Dama jest na drodze do czwartego mistrzostwa kraju z rzędu. Turyńczycy pewnie ogrywają ligowych rywali, czego najlepszym dowodem jest fakt, że w tym sezonie punkty tracili tylko trzykrotnie (dwa remisy i porażka) - za każdym razem na wyjeździe. Gospodarzom tego starcia po piętach depcze jednak Roma, która na ten moment ma trzypunktową stratę do lidera i dziś wieczorem mocno trzyma kciuki za ekipę Roberto Manciniego.

O co w tym sezonie walczy Inter? Właściciel klubu, azjatycki miliarder, Eric Thorir zapowiedział przed rozpoczęciem rozgrywek, że zamierza wprowadzić Nerazzurrich na salony Ligi Mistrzów po kilku latach przerwy. Gra Interu zweryfikowała jednak ambitne plany i postawiła klub pod ścianą. W listopadzie pracę stracił Walter Mazzarri, a jego miejsce zajął nowy-stary trener zespołu z Mediolanu: Roberto Mancini. Pod wodzą włoskiego szkoleniowca gra się jednak nie poprawiła i dziś gigant z włoskiej stolicy mody jest daleki od realizacji celu. Rok 2015 ma być jednak nowym początkiem klubu. Solidne transfery, dobrze przepracowany okres przygotowawczy i pełne poparcie kibiców (na które nie można było liczyć, gdy na ławce zasiadał Mazzarri) mają sprawić, że wiosną zobaczymy zupełnie inną drużynę, która wróci do czołówki Serie A.

Starcia Juventusu z Interem mają bardzo długą historię. Do pierwszej konfrontacji doszło 14 listopada 1909 roku. Od tego czasu obydwa zespoły spotkały się ze sobą 226 razy. W statystykach lepiej wypada Juventus, który wygrał 100 spotkań. Dla porównania Inter triumfował 70 razy, a w 56 pojedynkach padł remis. Ostatnie pięć spotkań to trzy zwycięstwa Juve, jedno Interu i remis. Warto dodać, że poprzednim razem gdy Nerazzurri wracali z Turynu z kompletem punktów przerwali passę 49 zwycięstw Starej Damy. We wtorkowym spotkaniu nie zobaczymy kilku zawodników. Massimiliano Allegri nie będzie mógł skorzystać z leczących kontuzje Romulo, Andrei Barzagliego i Kwadwo Asamoha, a Roberto Mancini do Turynu nie zabierze Yuto Nagamoto, który przebywa obecnie na Pucharze Azji. W kadrze Interu znajdzie się natomiast Lukas Podolski. Niemiec niedawno podpisał kontrakt z nowym klubem i po dostarczeniu jego dokumentów nic nie stoi na przeszkodzie, by zadebiutował w meczu z odwiecznym rywalem.

Przewidywane składy

Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini, Evra - Marchisio, Pirlo, Pogba - Vidal - Tevez, Llorente.

Inter: Handanović - Campagnaro, Ranocchia, Juan Jesus, D'Ambrosio - Guarin, Medel, Kuzmanović - Kovacić - Palacio, Icardi.


Polecamy