menu

Jerzy Jasiówka ponownie prezesem Garbarni Kraków. Klub osiągnął już w tym sezonie dwa cele

3 czerwca 2016, 20:46 | Jerzy Filipiuk

Jerzy Jasiówka został wybrany prezesem Garbarni Kraków na kolejną czteroletnią kadencję.

Jerzy Jasiówka
Jerzy Jasiówka
fot. Andrzej Banas/Polska Press

Jerzy Jasiówka rządzi w Garbarni od 6 lipca 2007 roku. Zarząd, na czele którego stał przez ostatnie cztery lata, otrzymał w piątek absolutorium.

Podczas walnego zgromadzenia sprawozdawczo-wyborczego klubu został wybrany nowy zarząd w składzie: Jerzy Cierpiatka, Jacek Kaim, Marek Siedlarz, Władysław Florek, Grzegorz Bartosz i Tadeusz Zapiór.

Garbarnia w tym półroczu spełniła dwa cele: zajęła pierwszą lokatę w grupie III ligi i rozpoczęła nową inwestycję budowlaną. Teraz marzy o realizacji trzeciego: awansie do II ligi.

Do zakończenia rozgrywek w grupie małopolsko-świętokrzyskiej pozostała jeszcze tylko jedna kolejka. W sobotę o godz. 17 Garbarnia podejmie pewną już utrzymania Wisłę II Kraków.

„Brązowi” mecze barażowe rozegrają 11 czerwca (u siebie) i 15 czerwca (na wyjeździe). Ich rywalem będzie triumfator grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej: Warta Poznań (ma 61 punktów), Lech II Poznań (59) lub Pelikan Niechanowo (59). Jutro Warta podejmie Lecha II, a Pelikan - zdecydowanego outsidera tabeli Kujawiankę Izbica Kujawska (12 punktów).
Do wygrania grupy Warcie potrzebny jest minimum punkt, rezerwom Lecha - wygrana i strata punktów przez Pelikana, a temu ostatniemu - własne zwycięstwo i porażka Warty.

Znakomity bilans

Sukces Garbarni nie jest przypadkowy. Pracowała nie niego przez cały sezon. Wprawdzie liderem tabeli została dopiero po 18. kolejce (była nim też po 20. i jest od 22.), ale przez 14 kolejek była wiceliderem, trzykrotnie zajmowała trzecią lokatę, raz czwartą i raz szóstą. Jak więc widać, grała równo, bez wahań formy, cały czas plasując się w czołówce tabeli.

Przez cały sezon toczyła rywalizację z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, które trzykrotnie wyprzedzało Garbarnię o 6 punktów, a raz - po 10 meczach - aż o 8. „Brązowi” z nawiązką odrobili jednak te straty.

Garbarnia może się pochwalić największą liczbą zwycięstw w grupie (22), najmniejszą liczbą porażek (5), najlepszą (razem z KSZO) różnicą bramkową (plus 40), najwyższą wygraną w sezonie (7:0 z Beskidem Andrychów) i dodatnim bilansem dwumeczów z trzynastoma drużynami w grupie. Remisowy bilans ma tylko w spotkaniach ze Spartakusem Daleszyce oraz Unią Tarnów (po 2:1 i 1:2), a niekorzystny jedynie w starciach z Sołą Oświęcim (1:4 i 2:2).

Kadrowe kłopoty

„Brązowi” okazali się najlepsi w grupie, choć nie brakowało im problemów kadrowych. I to w każdej formacji.
Na urazy narzekali bramkarze: Damian Drzewiecki (zimą powrócił z wypożyczenia do Cracovii), Damian Paździor (został wypożyczony do Popradu Muszyna) i Mikołaj Kohlbrenner. Doszło do tego, że w meczu z Beskidem bronił 18-letni Piotr Syrek. Problem się rozwiązał, gdy w klubie pojawił się doświadczony Marcin Cabaj.

W rundzie rewanżowej kłopoty zdrowotne dopadły obrońców Mateusza Pawłowicza (nie grał ponad miesiąc) i Krzysztofa Kalembę, najlepszego obec- nie snajpera drużyny (13 goli).

W końcówce rundy jesiennej i przez całą rundę wiosenną brakuje pomocnika Marka Masiudy. Wiosną nie gra także inny zawodnik środkowej linii Tomasz Liput.

W rundzie jesiennej z powodu urazu twarzy przez 8 tygodni nie występował najlepszy strzelec drużyny w poprzednim sezonie (16 bramek) Tomasz Ogar. Jeszcze dłużej (od października do maja) pauzował Michał Górecki. Kłopoty ze zdrowiem miał też Jakub Wcisło (nie grał od listopada do kwietnia). Ostatnio problemy z okiem uniemożliwiły grę kolejnemu napastnikowi Marcinowi Siedlarzowi.

Klubowa inwestycja

Sukces sportowy Garbarni idzie w parze z jej osiągnięciami inwestycyjnymi. W lutym bieżącego roku ruszyła budowa nowego budynku klubowego. Po kilkudziesięciu latach marzeń i oczekiwań, plany zaczęły nabierać realnych kształtów. W maju pojawiła się pierwsza „wiecha” po wlaniu płyty na poziomie „0”, potem rozpoczęła się budowa pierwszej kondygnacji.

W budynku mają się znajdować trzy kondygnacje nadziemne i jedna podziemna. Te pierwsze będą w całości przeznaczone na pomieszczenia związane z działalnością klubu (m.in. biura, sala konferencyjna, szatnie i pokoje dla trenerów). W części podziemnej zlokalizowane zostaną pomieszczenia użytkowe i techniczne.

Budynek, który powstaje obok głównego boiska, w lecie 2015 roku obróconego o 90 stopni w porównaniu do poprzedniej lokalizacji, będzie mieć kształt zbliżony do litery „L”. Jego wymiary to: długość 33,10 m, szerokość 18,30 m, wysokość 12,80 m, powierzchnia 1600 m kw.

Nowy obiekt zastąpi budynek powstały w latach 80., oddalony od boiska aż o ok. 150 m. Inwestycja ma być oddana do użytkowania 20 listopada.

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy