menu

Jerzy Brzęczek nie ma w Lechii za dużo do powiedzenia? Zarząd klubu przesunął mu czterech piłkarzy do rezerw

28 lipca 2015, 14:17 | jac

Dziwna rzecz się stała w Lechii Gdańsk. Oto zarząd klubu, najwyraźniej bez konsultacji z trenerem Jerzym Brzęczkiem, bo tak wynika z oficjalnego komunikatu, przesunął do trzecioligowych rezerw aż czterech zawodników.

Nikola Leković
Nikola Leković
fot. Przemek Świderski / Dziennik Bałtycki

Chodzi o bramkarza Damiana Podleśnego, stopera Tiago Valente, skrzydłowego Donatasa Kazlauskasa oraz lewego obrońcę Nikolę Lekovicia. O ile w przypadku trzech pierwszych zawodników decyzję da się jakoś obronić, bo żaden z nich ani nie rokował, ani nie był przewidziany do składu, czy na ławkę, o tyle w przypadku ostatniego jest to ruch bardzo zadziwiający.

Lekovicia z pocałowaniem ręki najpewniej przyjęłaby połowa drużyn z Ekstraklasy. To przecież zawodnik, który jest pierwszym zastępcą reprezentanta Polski, Jakuba Wawrzyniaka. W zeszłym sezonie Serb rozegrał 18 meczów. We wcześniejszym - 15 (grał wtedy tylko na wiosnę, była to jego pierwsza runda w Lechii). Krótko mówiąc, zarząd zabrał trenerowi Brzęczkowi ważnego rezerwowego.

Jak uargumentowano decyzję o przesunięciu wymienionych piłkarzy? W krótkim oświadczeniu czytamy: decyzja została podjęta z myślą o zapewnieniu zespołowi występującemu w Ekstraklasie najlepszych warunków pracy oraz treningów.