Jakub Wawrzyniak, piłkarz Lechii Gdańsk: Mogę chodzić, gorzej z bieganiem
Jakub Wawrzyniak, obrońca Lechii Gdańsk, nie dokończył wygranego meczu z Cracovią. Z powodu urazu musiał opuścić boisko, ale wierzy, że będzie gotowy do gry na kolejne spotkanie z Lechem Poznań.
fot. Fot. Przemysław Świderski
- Noga jest i mogę chodzić. Gorzej z bieganiem. Zobaczymy jak to będzie dalej wyglądało. Będą badania i wszystko się okaże, a bezpośrednio po meczu ten ból jest dużo mniejszy. Mnie jakoś nigdy kontuzje blisko się nie trzymały i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie - powiedział z nadzieją w głosie Wawrzyniak.
Biało-zieloni po 55 latach wygrali na stadionie Cracovii.
- Jak Lechia po raz ostatni wygrała z Cracovią na wyjeździe, to nas nie było jeszcze na świecie - śmieje się Kuba. - To jest na pewno coś fajnego dla naszych kibiców i również dla nas. Cieszymy się, że nasi kibice nas wspierali i byli z nami. Mamy duży wpływ na to ilu kibiców pojawi się na trybunach. Chcemy na pewno zdobyć trzy punkty w kolejnym spotkaniu. Mam nadzieję, że naszą grą, a przede wszystkim zwycięstwem zachęcimy kibiców, aby przyszli na kolejny mecz. Jeśli chodzi o naszego zwycięskiego gola w Krakowie, to ja byłem dość daleko od tej sytuacji. Piłka przeleciała po nogach bodajże Flavio. Na pewno nie chciał tak zagrać do brata, aż tak dobrze się nie rozumieją. (śmiech) Ważne, że piłka wpadła do bramki. Później Marco miał chyba jeszcze lepszą sytuację do strzelenia bramki. Nieważne kto strzela, ponad wszystko liczy się dobro zespołu. Każdy z nas będzie coś znaczył jeśli zespół będzie wygrywał.
Trener Piotr Nowak zdecydował się na zmianę ustawienia i w meczu z Cracovią drużyna biało-zielonych zagrała czwórką obrońców.
- Myślę, że bardzo dobrze to wyglądało w defensywie. Jako zespół zagraliśmy bardzo mądrze. W poprzednim sezonie jak nie mieliśmy piłki, to bardzo źle się z tym czuliśmy. Teraz nauczyliśmy się, że jak się nie ma piłki, to też się nic nie dzieje. To element gry i trzeba to zaakceptować, a to przekłada się na zdobycz punktową na wyjazdach. Idźmy tą drogą, bo jest dobrze - uważa Kuba.
W pierwszym meczu w barwach Lechii korzystnie zaprezentowali się Joao Nunes i Simeon Sławczew.
- W tym spotkaniu na pewno zagrali dobrze, ale to dziennikarze są od tego, aby oceniać, czy to są wzmocnienia. Podzielam opinie, że bardzo dobrze się wkomponowali. Trener będzie miał dużo większe pole manewru i o to chodzi, żeby każdy był gotowy do gry - zakończył Wawrzyniak.
Luis Suarez zagra w barwach Barcelony po raz setny. Urugwajczyk ma jak na razie imponujące statystyki
Press Focus/x-news