Jak w rundzie jesiennej grały letnie nabytki Olimpii Grudziądz? (Cz. 1)
Już za niespełna tydzień rusza zimowe okienko transferowe. Kadry niektórych pierwszoligowców wymagają pewnego rodzaju "przewietrzenia". Jednym z nich jest drużyna Olimpii Grudziądz, która wzmocnień szukała latem. Jak się okazało na boisku, nie wszystkie okazały się trafionymi zakupami.
fot. Piotr Kwiatkowski
Bartosz Fabiniak
Przed rozpoczęciem letniego okienka transferowego niewielu przypuszczało, że nowy sztab szkoleniowy Olimpii sprowadzi podczas przerwy w rozgrywkach nowego bramkarza. Dotychczasowa "jedynka", czyli Michał Wróbel miał znakomite zakończenie poprzedniego sezonu. Był najskuteczniejszym golkiperem na zapleczu Ekstraklasy. Dochodziła do tego również niemała popularność w mediach - szczególnie po bramce, która zabrała awans Termalice. Jednak w połowie wakacji grudziądzką kadrę zasilił 31-letni bramkarz, Bartosz Fabiniak. Mierzący niespełna 200 cm zawodnik w swojej dotychczasowej karierze reprezentował takie kluby jak m.in Pogoń Szczecin, czy Widzew Łódź.
Ligowa rywalizacja pokazała, że sprowadzenie Fabiniaka było "potrzebnym" posunięciem. W spotkaniu z Puszczą Niepołomice rękę złamał Michał Wróbel i jasne stało się, że w Grudziądzu niezbędne będzie solidne zastępstwo, a takim zdawał się być były bramkarz Widzewa. Ostatecznie 31-latek zagrał w 12 meczach Olimpii na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Wpuścił 18 goli i po części przyczynił się do nie najlepszego rezultatu w defensywie. "Biało-zieloni" stracili jesienią aż 29 bramek (razem z Puszczą Niepołomice mają najsłabszą obronę w lidze). Pod koniec pierwszej części sezonu stracił miejsce w składzie na rzecz powracającego po kontuzji ręki Wróbla i nie wiadomo z jakiej perspektywy rozpocznie rundę wiosenną.
Ocena: 3-
Adrian Bielawski
- Myślę, że przejście do Olimpii było dobrym ruchem - opowiadał w jednym z niedawnych wywiadów Adrian Bielawski, młody obrońca Olimpii Grudziądz. 17-latek do kadry pierwszoligowca trafił na zasadzie wypożyczenia z Lechii Gdańsk w drugiej połowie lipca.
Wychowanek Polonii Gdańsk zagrał jesienią w siedmiu spotkaniach Olimpii. W czterech wychodził w podstawowym składzie. W Gdańsku na takie okazje nie miałby co liczyć. - Wiem, że jestem młodym zawodnikiem i cały czas się uczę. Gra w Olimpii jest dla mnie dobrym krokiem w dalszym rozwoju piłkarskim - dodaje na łamach portalu grudziądzkiego klubu młody obrońca.
Większą część sezonu Bielawski przesiedział jednak na ławce rezerwowych. Trzy razy dostał szansę wejścia na boisko w trakcie ligowego meczu. Pomimo tego, 17-latek nie załamuje rąk i zapowiada walkę o pozycję w kadrze trenera Tomasza Kafarskiego. - Mimo, iż nie grałem tyle co sobie wymarzyłem, to powoli nabieram doświadczenia. Chcę mocno przepracować zimę i walczyć o miejsce w podstawowym składzie - komentuje wychowanek Polonii Gdańsk. Konkurencję do gry ma jednak niełatwą. O miejsce w składzie rywalizuje m.in. z Marcinem Woźniakiem i Adamem Banasiakiem, czyli zawodnikami, którzy w Grudziądzu mają już wyrobioną pewną markę.
Adrian Bielawski do Lechii powróci wraz z końcem bieżącego sezonu. Sam zawodnik chciałby jeszcze zostać w klubie z Grudziądza. - Trudno w tej chwili to stwierdzić, ale jeśli miałbym tu możliwość regularnej gry, to myślę, że gra w Olimpii byłaby dobrym krokiem w dalszym rozwoju mojej piłkarskiej kariery - zakończył defensor.
Ocena: 3+
Michał Piter-Bućko
Na początku sierpnia kadrę Olimpii Grudziądz wzmocnił jeszcze jeden obrońca, Michał Piter-Bućko. Piłkarz, który na świat przyszedł w Preszowie, czyli na terenie dawnej Czechosłowacji swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał właśnie w rodzinnym mieście. Przygodę z juniorskim futbolem odbył w Tatranie Preszów, z którego nieco ponad rok temu przeprowadził się do Polski. Przed sezonem 2012/2013 podpisał dwuletni kontrakt z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Na boiskach Ekstraklasy wystąpił 23 razy i to właśnie ten wpis w jego zawodowym CV miał największe znaczenie przy sierpniowym transferze do Olimpii.
27-letni stoper wystąpił jesienią w 14 spotkaniach pierwszej ligi. To najlepszy rezultat, jeśli mowa o sprowadzonych latem zawodnikach do Olimpii. Wielu obserwatorów grudziądzkiej drużyny potwierdza również, że Słowak to zdecydowanie najbardziej pozytywny nabytek "biało-zielonych" z poprzedniego okienka transferowego.
Piter-Bućko zasłynął także bezpardonowej i miejscami ostrej gry. W pierwszej części sezonu na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy zarobił już dwie czerwone kartki.
Ocena: 4