menu

Jagiellonia - Wisła LIVE! Kto kogo zleje w śmigus-dyngus?

5 kwietnia 2015, 17:58 | Mariusz Warda

Lany Poniedziałek to co roku okazja do odpoczynku po wielkanocnym obżarstwie przy spotkaniach Ekstraklasy. Tym razem wieczór w dniu, gdy w ruch idą konewki, wiadra, kubki i wszelkie sikawki, zostanie piłkarsko zamknięty na Podlasiu, kiedy to Jagiellonia podejmie krakowską Wisłę.

Jagiellonia - Wisła LIVE!
Jagiellonia - Wisła LIVE!
fot. Ryszard Kotowski

Wisła z Podlasia nie wywiozła kompletu punktów od 2008 roku. Z drugiej strony, przez ten czas Jadze tylko 2 razy udało się zdobyć komplet punktów. Zwracając uwagę wyłącznie na statystyki, można by się spodziewać podziału punktów, ale takie rozwiązanie prawdopodobnie nie usatysfakcjonuje żadnego z zespołów, które w tabeli dzielą 4 punkty.

Gospodarze z pewnością będą chcieli się zrehabilitować za fatalną postawę z ostatniej kolejki, kiedy to ulegli Podbeskidziu tracąc gola w samej końcówce. Co więcej, tamto spotkanie pokazało najbrzydszą z twarzy futbolu w wykonaniu ekipy Michała Probierza. Niedokładność, brak koncepcji w ofensywie i niewymuszone straty będące motorem napędowym akcji zespołu rywali były największymi grzechami zespołu z Białegostoku.

Z kolei Wisła od momentu zwolnienia Franciszka Smudy z funkcji trenera jest na fali wznoszącej i z pewnością chciałaby podtrzymać passę dobrych występów za kadencji Kazimierza Moskala. Pod jego wodzą krakowianie najpierw zremisowali w Warszawie z Legią (niewiele brakowało, żeby wygrali), by później wygrać derby Krakowa. Lepszego początku nowy/stary trener Wisły nie mógł sobie wymarzyć.

Atmosferę w Białymstoku nieco mąci perspektywa dalszego zaciskania pasa, o czym świadczą chociażby dywagacje na temat sprzedaży Michała Pazdana, będącego opoką defensywy białostoczan. Z drugiej strony, trudno nie wspomnieć, że regularne zaciskanie pasa (mimo nadal niemal dwukrotnie wyższego budżetu niż Jagiellonii) również w Wiśle stało się normą. Ograniczanie płac może oznaczać szansę na długofalowe ustabilizowanie finansów i zaprzestanie przepłacania piłkarzy, które stało się znakiem rozpoznawczym klubów naszej Ekstraklasy.

Jeśli chodzi o graczy kontuzjowanych, to Michał Probierz wie, już, że niezdolni do gry będą Martin Baran, Marek Wasiluk i Przemysław Mystkowski. Trener będzie mógł za to skorzystać z usług Przemysława Frankowskiego, który doszedł już do pełni zdrowia. Kazimierz Moskal nie będzie mógł wystawić Emmanuela Sarkiego, który w meczu z Legią doznał kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Pauzować będzie również Dariusz Dudka, ale powodem jego absencji nie będzie kontuzja, a żółte kartki.

Poniedziałkowy mecz poprowadzi sędzia Krzysztof Jakubik z Siedlec. W tym sezonie już raz gościł on na Podlasiu. Tamtej wizyty nie będzie dobrze wspominał szczególnie Jakub Słowik, który złapał czerwoną kartkę za faul taktyczny i tym samym walnie przyczynił się do przegranej miejscowych ze Śląskiem Wrocław 1:3.

Czy tym razem sędzia Jakubik będzie szczęśliwy dla graczy Jagiellonii? A może po raz pierwszy od 2008 roku Wisła zdobędzie na Podlasiu komplet punktów? Kto kogo zleje w Lany poniedziałek? Odpowiedzi na te pytania poznamy tuż przed godziną 20.


Polecamy