menu

Jagiellonia Białystok. Zaostrza się konflikt na linii piłkarze - zarząd. Cezary Kulesza gotowy pójść na wojnę

31 marca 2020, 10:56 | JLAS

Wzrasta konflikt w Jagiellonii Białystok na linii piłkarze - zarząd ws. obniżek pensji na czas zawieszenia rozgrywek PKO Ekstraklasy. - Prezes nie chce z nami rozmawiać - twierdzi Taras Romanczuk. Cezary Kulesza widzi sytuację inaczej.

Piłkarze i zarząd Jagiellonii Białystok nie dogadali się ws. obniżek pensji
fot. Kamil Świrydowicz/jagiellonia.pl
Piłkarze i zarząd Jagiellonii Białystok nie dogadali się ws. obniżek pensji
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze i zarząd Jagiellonii Białystok nie dogadali się ws. obniżek pensji
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze i zarząd Jagiellonii Białystok nie dogadali się ws. obniżek pensji
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze i zarząd Jagiellonii Białystok nie dogadali się ws. obniżek pensji
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze i zarząd Jagiellonii Białystok nie dogadali się ws. obniżek pensji
fot. Wojciech Wojtkielewicz
1 / 6

[przycisk_galeria]

Zgodnie z uchwałą rady nadzorczej Ekstraklasy SA kluby mają obniżać wynagrodzenia na czas pandemii o maksymalnie 50 procent, ale tak by nie obcinać zarobków o kwotę większą niż 10 tysięcy złotych. Uchwała nie ma jednak mocy prawnej i może być traktowana jedynie jako głos doradczy. W Jagiellonii Białystok stała się przyczyną konfliktu. W mediach szerokim echem dobija się brak porozumienia między zawodnikami i włodarzami.

Piłkarze Jagiellonii ponoć nie zgadzają się na obniżki kontraktów.Podejrzewam, że w innych klubach też sporo graczy jest „na nie”. A może,by nie tworzyć atmosfery podejrzeń, plotek i ślepej nagonki prezesi powinni oficjalnie poinformować sponsorów,czyli kibiców,jak jest naprawdę?— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) March 28, 2020

- Propozycję obniżenia wynagrodzeń przesłałem drużynie przez Tarasa Romanczuka już 10 dni temu. Poprosiłem o kontrpropozycje drużyny, co mogą zrobić dla klubu w tej trudnej sytuacji. Nie dostałem do dziś żadnej - powiedział Cezary Kulesza w wywiadzie dla „Sport.pl”.

CZYTAJ TEŻ: Jagiellonia. Nie ma porozumienia piłkarzy z zarządem w sprawie obniżenia pensji

Wypowiedź prezesa Jagiellonii była odpowiedzią na słowa Tarasa Romanczuka, który w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” powiedział o sprzeciwie na 50-procentową obniżkę wynagrodzenia.

- Ekstraklasa uchodzi za bogatą ligę, a mówi się o obcinaniu połowy pensji. Ktoś z chłopaków sprawdził, że w Izraelu ścinają 30 procent, a w naszej lidze jest 50 procent. [...] Prezesi porozumieli się, żeby obcinać piłkarzom połowę pensji, ale w tym wszystkim brakuje głosu właśnie zawodników. I co, mam teraz skrzyknąć wszystkich kapitanów w ekstraklasie, założyć grupę na WhatsAppie? - pyta kapitan Jagiellonii.

Ci piłkarze odejdą latem z Jagiellonii Białystok?

- Piłkarzom zostanie i po 30 tysięcy pensji. Ktoś chce mnie przekonać, że za to nie utrzyma rodziny? - odpowiada Cezary Kulesza, który przypomniał również o zerowych prognozowanych przychodach białostockiego klubu w kwietniu oraz ogólnej stracie 9 mln złotych do końca czerwca.

- Zarobimy 0, a wypłacimy im – już po obniżkach - ponad 500 tysięcy zł? Jeżeli sytuacja do 30 czerwca się nie zmieni, klub straci około 9 mln zł, a przy obniżce 50% uposażeń zawodników zyska w sumie 1,7 mln zł. Tak wygląda sytuacja, czarno na białym - twierdzi Kulesza.

ZOBACZ TEŻ:


Polecamy