menu

Walia - Irlandia Północna LIVE! Wyspiarskie starcie o ćwierćfinał

25 czerwca 2016, 08:48 | Sylwester Grochal

O godzinie 18 będziemy świadkami drugiego spotkania 1/8 finału Euro 2016. Na Parc des Princes w Paryżu o historyczny sukces powalczą Walia z Irlandią Północną.

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=576b030980557dee1329fe61&c=0&h=92&w=740"></script>

Podopieczni Chrisa Colemana wykorzystali potknięcie Anglików w 3. kolejce fazy grupowej i ostatecznie zakończyli zmagania w grupie B na pierwszym miejscu. Na otwarcie mistrzostw Walijczycy pokonali w Bordeaux Słowaków 2:1, następnie w nieco pechowych okolicznościach przegrali z Anglikami w takim samym stosunku, natomiast w ostatnim spotkaniu wysoko i bardzo pewnie pokonali reprezentację Rosji 3:0.

Zwłaszcza ostatnia wygrana może robić wrażenie, aczkolwiek należy podkreślić, iż Rosjanie nie zawiesili zbyt wysoko poprzeczki swoim rywalom. Wygrana trzema bramkami to najniższy wymiar kary, jaki spotkał podopiecznych Leonida Słuckiego. Mimo to, Walijczykom należą się słowa uznania, gdyż przed rozpoczęciem turnieju sześć zdobytych punktów przez drużynę Smoków byłoby wziętych w ciemno.

Irlandia Północna, grupowy rywal Biało-Czerwonych, dość niespodziewanie znalazł się w fazie pucharowej. Przed wylotem do Francji w taki scenariusz wierzyli tylko najwięksi optymiści. Piłkarze Michaela O'Neilla skorzystali z nowego systemu promowania zespołów do następnej rundy i jako jeden z czterech najlepszych zespołów z trzeciego miejsca wywalczyli awans. Do jego uzyskania wystarczyło zwycięstwo w Lyonie nad Ukrainą 2:0. Nie byłoby jednak tego sukcesu, gdyby nie postawa bramkarza Michaela McGoverna. Zwłaszcza jego świetna postawa w starciu z Niemcami jest godna uwagi. 31-latek dwoił się i troił, by uchronić swoją drużynę przed kompromitacją. Ostatecznie pokonał go Mario Gomez, ale gdyby nie jego interwencje, to dzisiaj gracze Irlandii Północnej przygotowywaliby się już do urlopów.

Dobra dyspozycja McGoverna została zauważona m.in. przez dziennikarzy L'equipe, którzy wybrali go do najlepszej jedenastki fazy grupowej. Dziś jednak jego znakomita forma może nie wystarczyć, gdyż na jego bramkę sunąć będą ataki np. świetnie dysponowanego w tym turnieju Garetha Bale'a. Gracz Realu Madryt solidarnie w każdym spotkaniu fazy grupowej zdobywał bramkę i w tej chwili do spółki z Alvaro Moratą, prowadzi w klasyfikacji strzelców Euro 2016. Świetnie na francuskich boiskach uzupełnia go Aaron Ramsey, który z kolei współprzewodniczy w klasyfikacji najlepszych asystentów.

Przed McGovernem i jego kolegami z linii defensywnej dziś zatem trudny orzech do zgryzienia, ale należy pamiętać, że podopieczni trenera O'Neilla swój sukces na tym turnieju już osiągnęli. Podobnie jak Walijczycy, z tym, że ich apetyty zapewne wzrosły, zwłaszcza patrząc na to, jak ułożyła się ta część drabinki, w której znajdują się obie ekipy. Poza tym mając tak grającego Bale'a można wierzyć w zwycięstwo z każdym rywalem. Spotkanie mające dodatkowy smaczek wynikający z tego, iż będziemy świadkami starcia dwóch ekip z Wysp, sędziował będzie... Anglik Martin Atkinson, którego gwizdek po raz pierwszy rozbrzmi punktualnie o godzinie 18.


Polecamy