menu

Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią: Kuba znowu trafił, Fabiański poprowadził do karnych

25 czerwca 2016, 21:37 | Maciej Pietrasik

Reprezentacja Polski wywalczyła dziś historyczny awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy, pokonując po rzutach karnych Szwajcarię. Zobaczcie, jak oceniliśmy poszczególnych piłkarzy Adam Nawałki za to spotkanie.

Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
Oceny Polski za mecz ze Szwajcarią
fot. AP Photo, Polska Press
1 / 9

Łukasz Fabiański - 10: Śmiało można powiedzieć, że wybronił nam mecz. Jego parada po strzale z rzutu wolnego w samo okienko była fenomenalna, w dogrywce równie dobrze powstrzymał Derdiyoka. Za straconego gola winić go nie można, do pełni szczęścia brakowało jedynie, aby wybronił któryś z rzutów karnych.

Łukasz Piszczek - 9: Najlepszy w naszym bloku defensywnym. Obrońca Borussii wreszcie zagrał w obronie na swoim najwyższym poziomie. Co prawda był nieco spóźniony przy dośrodkowaniu, po którym padła bramka dla Szwajcarów, ale poza tym w zasadzie zamknął prawą stronę.

Kamil Glik - 8: Kapitan Torino na tych mistrzostwach nie schodzi poniżej bardzo solidnego poziomu. Kolejny bardzo dobry mecz lidera naszej defensywy, wygrywał zdecydowaną większość pojedynków główkowych, nie dał pograć napastnikom. Do tego niezwykle pewny przy rzucie karnym.

Michał Pazdan - 8: Podobnie jak Glik, znów był w zasadzie nie do przejścia. Kolejne udane wślizgi sprawiały, że oddalaliśmy zagrożenie od własnej bramki. Jak będzie grał tak dalej, to może znaleźć się w jedenastce całego turnieju.

Artur Jędrzejczyk - 7: Kolejny bardzo dobry występ legionisty, choć dziś to jego stroną sunęła większość ataków rywali. Między nim i Grosickim nie ma aż tak znakomitej współpracy jak między Błaszczykowskim i Piszczkiem i to widać. Nie zmienia to jednak faktu, że o lewą obronę na tym turnieju przesadnie martwić się nie musimy.

Jakub Błaszczykowski - 9: Najlepszy ofensywny piłkarz naszej reprezentacji na tych mistrzostwach. Po raz kolejny to on był tym, który uradował miliony Polaków. Akcję bramkową wykończył z zimną krwią, podobnie strzelił z rzutu karnego. W obronie pomagał Piszczkowi, lecz w końcówce brakowało mu sił.

Krzysztof Mączyński - 6: W pierwszej połowie był najmniej dokładny ze wszystkich naszych piłkarzy, tracił piłkę, co mogło irytować. Później się rozkręcił, dobrze współpracował z Krychowiakiem. Patrząc na niego i Jodłowca nie dziwimy się, że to właśnie gracz Wisły jest podstawowym piłkarzem kadry.

Grzegorz Krychowiak - 8: Po nieco słabszym meczu z Ukrainą znów wrócił na najwyższy światowy poziom. Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić reprezentację Polski bez każdego piłkarza z podstawowego składu, poza właśnie Krychowiakiem. Prawdziwy lider na boisku.

Kamil Grosicki - 7: To właśnie on zanotował asystę, pędząc lewym skrzydłem. Miał trochę szczęścia, bo piłka odbiła się od Szwajcarów, ale dośrodkowanie było znakomite. Pierwsza połowa bardzo dobra, lecz w drugiej praktycznie kompletnie zniknął.

Arkadiusz Milik - 6: Gdybyśmy nie awansowali do ćwierćfinału, sytuacja z 30. sekundy śniła by mu się po nocach. Po raz kolejny nie wykorzystał znakomitej okazji na gola, ale mądrze zachował się przy akcji bramkowej, poza tym sprawiał rywalom sporo problemów. Tylko ta skuteczność...

Robert Lewandowski - 4:
Przykro to pisać, ale właśnie nasz kapitan był dziś najsłabszym ogniwem zespołu. Znów robił miejsce partnerom, przepychał się z obrońcami i cofał do rozegrania. Chęci odmówić mu nie można, lecz od napastnika tej klasy musimy wymagać więcej - stworzenia sobie chociaż jednej w miarę dobrej sytuacji na zdobycia gola. Znów tego zabrakło, wydaje się że z meczu na mecz "Lewy" gra niestety coraz gorzej.

Tomasz Jodłowiec, Sławomir Peszko: Grali za krótko, aby ich ocenić.


Polecamy