menu

I liga: Raków Częstochowa - GKS Katowice [LIVE, NA ŻYWO] GieKSa z nożem na gardle

19 sierpnia 2017, 07:20 | Adrian Heluszka

Oczy wielu sympatyków śląskiej piłki w sobotnie popołudnie zwrócone będą na Częstochowę, gdzie w spotkaniu derbowym w ramach 4. Kolejki Nice I ligi Raków podejmie wciąż czekający na premierowe zwycięstwo w tym sezonie, GKS Katowice. Pierwszy gwizdek arbitra przewidziano na godzinę 17:00. Tutaj możesz śledzić relację live z meczu Raków Częstochowa - GKS Katowice.

Piłkarze GKS Katowice na razie lepiej grają na obcych boiskach niż u siebie. Jak będzie dzisiaj w Częstochowie?
Piłkarze GKS Katowice na razie lepiej grają na obcych boiskach niż u siebie. Jak będzie dzisiaj w Częstochowie?
fot. Arkadiusz Gola / Polska Press

GieKSa u progu sezonu jest największym rozczarowaniem na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Zespół Piotra Mandrysza budowany ponownie z myślą o walce o awans, w trzech kolejkach zapisał w swym dorobku zaledwie jeden punkt. Katowiczanie zawodzą szczególnie przed własną publicznością. Na Bukowej GieKSa poniosła bowiem dwie porażki z wydawałoby się niżej notowanymi rywalami: Pogonią Siedlce i Puszczą Niepołomice.

Wszystkie wspomniane okoliczności w połączeniu z napiętymi praktycznie do granic możliwości relacjami z kibicami sprawiają, że sobotni pojedynek z beniaminkiem, może mieć dla GieKSy ogromną wagę, tym bardziej, że cierpliwość tracą już działacze. Po porażce z Puszczą z Bukową pożegnał się dyrektor sportowy, Dariusz Motała, a niewykluczone, że kolejna porażka może również Piotra Mandrysza kosztować utratę posady.

Zgoła odmienne nastroje panują w szeregach częstochowskiego Rakowa, który po 17-letniej tułaczce udanie powrócił na zaplecze Ekstraklasy. Dobrego obrazu gry ekipy prowadzonej przez Marka Papszuna nie zaciemnia nawet ostatnia porażka na Limanowskiego z Chojniczanką Chojnice 0:1. Częstochowianie mieli bowiem przytłaczającą przewagę, ale w kluczowych momentach razili ogromną nieskutecznością. Zemściło się to w samej końcówce meczu, gdy po kontrataku Mateusza Lisa pokonał Adam Ryczkowski. Mimo porażki Raków z czterema oczkami na koncie plasuje się na 10, lokacie w ligowej tabeli.

W sobotnie popołudnie pod Jasną Górą zapowiada się prawdziwe piłkarskie święto. Wielka mobilizacja panuje w szeregach nie tylko fanów Rakowa. Na trybunach zasiądzie również 200-osobowa grupa kibiców GieKSy, którzy szczelnie wypełnią sektor gości.

Spotkaniu towarzyszyć będzie wiele smaczków. Opiekun GKS-u, Piotr Mandrysz w swojej karierze zawodniczej bronił barw Rakowa, w którym na poziomie Ekstraklasy wystąpił w 14 spotkaniach. Czerwono-niebieską koszulkę zakładał także jeden z „motorów napędowych” GieKSy – Tomasz Foszmańczyk. Z kolei po drugiej stronie barykady na Bukowej występowali kapitan częstochowskiej ekipy, Rafał Figiel, a także Igor Sapała, który w letniej przerwie do Rakowa trafił właśnie ze stolicy Górnego Śląska.

Sobotni pojedynek w Częstochowie jest określony mianem spotkania podwyższonego ryzyka. Początek meczu o godzinie 17:00.


Polecamy