menu

I liga piłkarska: Szósta porażka Garbarni Kraków, tym razem z Chojniczanką

22 września 2018, 14:52 | Jerzy Filipiuk

I liga piłkarska. W meczu 11. kolejki Garbarnia Kraków przegrała na boisku przy ul. Reymonta z Chojniczanką 1:2.

Pod bramkę Garbarni często bywało "borąco"
Pod bramkę Garbarni często bywało "borąco"
fot. Anna Kaczmarz

Garbarze doznali już szóstej porażki w bieżącym sezonie, w tym czwartej w Krakowie. Żadna z drużyn I ligi nie przegrywała dotychczas tak często pełniąc rolę gospodarza meczu. Krakowianie stracili także najwięcej bramek u siebie (11). Ich kiepska postawa przed własną publicznością odbija się nie tylko na wynikach oraz pozycji w tabeli, ale i na frekwencji na stadionie Wisły.

Mająca aspiracje awansu Chojniczanka (w dwóch poprzednich sezonach zajmowała piąte i trzecie miejsce) odniosła dopiero pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tych rozgrywkach (wcześniej po dwa spotkania zremisowała i przegrała).

Pierwsza połowa meczu była wyrównana, ale tylko jedna drużyna skuteczna. Goście objęli prowadzenie już w 4 min, gdy po podaniu Jacka Podgórskiego celnie z bliska główkował Janusz Surdykowski. To już czwarty w tym sezonie gol szybko stracony przez "Brązowych". Podobnie było w przegranych meczach ze Stalą Mielec (13 min; ostatecznie 0:2), Bytovią (3 min; 0:3) i Wigrami Suwałki (9 min; 1:2).

Krakowianie szukali sposobu na doprowadzenie do wyrównania, ale mieli kłopoty z dojściem do pozycji strzałowej, a gdy ją już znaleźli, brakowało im precyzji, także przy stałych fragmentach gry, m.in. Karol Kostrubała z rzutu wolnego posłał piłkę nad poprzeczkę. Okazję do zdobycia gola miał także Grzegorz Gawle.

Chojniczanie ani myśleli tylko bronić skromnego prowadzenia. Próbowali podwyższyć wynik i stosując atak pozycyjny, i kontratakując. W 40 min właśnie po jednej z kontr Damian Piotrowski wykorzystał prostopadłe podanie, wbiegł w pole karne i z jego roku pokonał Marcina Cabaja.

Po zamianie stron obraz obie drużyny dążyły do zmiany rezultatu, choć oczywiście gości zadawalała dwubramkowa przewaga.

W 61 min Jakub Wróbel nie trafił z bliska w piłkę, po chwili Cabaj ratował swój zespół przed utratą gola dalekim wyjściem poza pola karne. W 65 min mocny strzał Filipa Wójcika sparował Radosław Janukiewicz, a 2 min później dwukrotnie z bliska groźnie strzelił Tomasz Foszmańczyk, ale krakowski golkiper nie dał się zaskoczyć.

W 83 min Mateusz Węsierski podał do Jakub Wróbla, a ten popisał się pięknym strzałem i było już tylko 2:1. 2 min później po rzucie rożnym Michał Wrześniewski główkował z bliska w słupek. W 85 min Pyciak sfaulował przed polem karnym szarżującego rywala, za co zobaczył czerwoną kartkę. Gospodarze mimo osłabienia do konca meczu atakowali, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania.

Garbarnia Kraków - Chojniczanka 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1: Surdykowski 4, 0:2 Piotrowski 40, 1:2 Wróbel 83.

Garbarnia: Cabaj - Pyciak, Wrześniewski, Garzeł, Nieśmiałowski - Gawle (54 Węsierski), Masiuda, Kostrubała (60 Pietras), Wójcik (71 Kiebzak) - Nowak, Wróbel.

Chojniczanka: Janukiewicz - Podgórski, Boczek, Wołąkiewicz, Pietruszka - Danielewicz - Gardzielewicz, Trochim, Piotrowski (62 Pyłypczuk) - Grzelczak (53 Foszmańczyk), Surdykowski (77 Mikołajczak).

Sędziował: Piotr Urban (Warszawa). Żółte kartki: Cabaj, Wrześniewski - Mikołajczak, Pietruszka. Czerwona kartka: Pyciak 85. Widzów: 300.