Hutnik Kraków - Jastrzębie. Bez bramek, ale gra była bardzo ciekawa

Dosyć ostrożnie zaczęły ten mecz obie drużyny. Starały się dłużej utrzymywać przy piłce, częściej w jej posiadaniu był jednak Hutnik. Jeśli decydowały się na strzały, to nie były one zbyt groźne. Mimo to, gospodarze byli dwa razy blisko prowadzenia – najpierw Sebastian Jacak trafił z wolnego poprzeczkę, a w 23 min bramkarz Jastrzębia wybił piłkę na róg po groźnym uderzeniu Patryka Serafina na róg. Przyjezdni odpowiedzieli tylko jednym soczystym strzałem.

O wiele ciekawiej zrobiło się po przerwie, głównie za sprawą żwawszych gości. I już do końca wiele się działo, bo krakowianie starali się im odpowiadać i na atak odpowiadali atakiem. Przeważnie wyprowadzał je Mark Assinor, ale koledzy nie zawsze za nim nadążali, totez więcej pracy miał bramkarz Hutnika Kacper Szewczyk, który bronił w bardzo dobrym stylu. Żadna bramka ostatecznie nie padła, choć w II połowie ten mecz mógł zadowolić wszystkich, bo stał na dobrym poziomie.

Hutnik Kraków – GKS Jastrzębie-Zdrój 0:0
Hutnik: Szewczyk - Zięba (76 Kieliś), Głogowski, Andrzejewski, Urban (81 Nowakowski), Marcinkowski - Świątek, Serafin, Iwanicki, Jacak - Assinor.
Jastrzębie: Drazik - Boruń, Kawula, Słodowy, Zacharczenko, Szkudlarek - Wysiński (87 Szymczak), Lech, Wybraniec (83 Jadach) - Stanclik (89 Passoni), Gołuch.
Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Żółte kartki: Zięba, Głogowski, Jacak - Gołuch. Czerwona (za dwie żółte): trener Hutnika - Paszkiewicz. Widzów: 800.

[polecane]23233015, 23266827, 23254831, 23298385, 23288499, 23274365[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce