menu

Regionalny Puchar Polski: Na szczeblu centralnym zagra piątoligowiec

10 czerwca 2018, 14:42 | Jacek Czaplewski

W kolejnych okręgach poznaliśmy zwycięzców meczów finałowych. Puchar Polski został rozstrzygnięty w Wielkopolsce, Zachodniopomorskiem, Lubelskim oraz Warmińsko-Mazurskim. Do rewanżu w przyszłym tygodniu dojdzie natomiast w Kujawsko-Pomorskim ZPN.

Luis Henriquez znowu zagra na szczeblu centralnym Pucharu Polski
Luis Henriquez znowu zagra na szczeblu centralnym Pucharu Polski
fot. Tomasz Bolt/Polskapresse

Gorący to czas zwłaszcza dla piłkarzy trzecioligowej Elany Toruń, którzy na kolejkę przed końcem nie są pewni awansu do 2 ligi. W Regionalnym Pucharze Polski, w przeciwieństwie do drużyn z wielu innych okręgów, muszą rozegrać jeszcze mecz rewanżowy – z Chemikiem Bydgoszcz. Czy okaże się on zwykłą formalnością? Nastroje po środowym 5:2 u siebie są całkiem budujące. Drużyna potrafiła się podnieść, pomimo utraty bramki po główce swojego byłego gracza, Macieja Kota, oraz samobójczym trafieniu Pawła Karbowińskiego. W przerwie, przy wyniku 1:2, trener Rafał Górak zdecydował się na grę tylko trzema obrońcami, co przyniosło zamierzony efekt – Elana odzyskała prowadzenie, choć nie od razu. W 53 minucie wyrównał Daniel Kraska, a po nim na listę strzelców wpisali się jeszcze Patryk Aleksandrowicz (dwukrotnie) z wprowadzonym Danielem Ciechańskim. Rewanż 13 czerwca o 17:00.

W oddalonym o prawie 300 kilometrów Kołobrzegu Bałtyk Koszalin już zdążył podnieść trofeum, czym sprawił niemałą niespodziankę. Nikt specjalnie nie wierzył w to, że świeżo upieczony trzecioligowiec będzie w stanie w ogóle dotrzeć do finału, a potem w nim wygrać i to na terenie mocniejszego rywala. Droga na szczyt okazała się kręta, ale zarazem nadzwyczaj szczęśliwa: wiodła bowiem zwycięską przez dogrywkę z rezerwami Pogoni Szczecin oraz emocjonujące 3:2 ze Świtem Skolwin. W decydującym o triumfie meczu, z Kotwicą Kołobrzeg, bohaterem okazał się kapitan Krzysztof Krauze, który w 78 minucie zdobył jedyną bramkę. Bałtyk w nagrodę za poświęcenie otrzymał od PZPN 30 tys. złotych oraz prawo gry na szczeblu ogólnopolskim (z Zachodniopomorskiego ujrzymy też ekstraklasową Pogoń Szczecin czy drugoligowych Błękitnych Stargard).

O ile zwycięstwo Bałtyku Koszalin możemy uznać za niespodziankę, o tyle już wygrana Unii Hrubieszów urasta do miana sensacji. Piątoligowiec (!), który po tym sezonie nie wybierze się wcale do 4 ligi, w Lubelskim finale pokonał trzecioligowe Orlęta Radzyń Podlaski 1:0. Stadion w 18 tys. mieście oszalał w 70 minucie, kiedy po indywidualnej akcji gola strzelił Krystian Rymanowski. - Napisaliśmy piękną historię klubu. Moi zawodnicy ciężko zapracowali na ten sukces – wyznał później trener Dariusz Herbin. Z trybun jego drużynę dopingowało około tysiąca widzów.

Huragan to nagłe zjawisko, które w kilka minut potrafi spustoszyć nawiedzoną przez siebie okolicę. Tę definicję na płaszczyznę piłkarską przenieśli w środę zawodnicy z Morąga, których zespół nosi właśnie taką nazwę. W ostatnich trzynastu minutach finałowego meczu grupy Warmińsko-Mazurskiej gracze Huraganu potrafili zdobyć aż trzy bramki! Mimo że od 45 minuty to GKS Wikielec prowadził dzięki trafieniu Pawła Kolcza, to jednak skuteczny finisz dał puchar Huraganowi. Trzecie trofeum w historii (pierwsze od 2011 roku) to zasługa między innymi strzelców: Joao Augusto, Rafała Kruczkowskiego oraz Rafał Maciążka. Przegrani na pocieszenie otrzymali 5 tys. złotych.

Zgodnie z przypuszczeniami w okręgu Wielkopolskim znowu triumfowała trzecioligowa Polonia Środa Wielkopolska, której kibice sukces skwitowali transparentem: „to już stało się normą”. Finałowy mecz w Trzciance z tamtejszym Lubuszaninem zakończył się wynikiem 2:1. Z Luisem Henriquezem w składzie, który poznał już smak zwycięstwa tego pucharu na szczeblu centralnym jako zawodnik Lecha Poznań, Polonia okazała się minimalnie lepsza od czwartoligowca. Ozdobą była decydująca bramka Krystiana Pawlaka z 77 minuty.