Hiszpańskie przystawki przed Klasykiem wcale nie gorsze niż danie główne
Daniem głównym na Półwyspie Iberyjskim będzie środowy mecz Barcelony z Realem Madryt. Wcześniej jednak dwaj giganci zmierzą się z potencjalnie słabszymi rywalami w La Liga, którzy wcale nie muszą okazać się chłopcami do bicia. Kto przystąpi do Klasyku na pole position?
fot.
Barcelonęi w sobotę o 16 czeka niezwykle ciężki wyjazd na Estadio Anoeta, gdzie nigdy nie grało jej się łatwo. Owszem dwa ostatnie mecze ligowe w domu Realu Sociedad Barca wygrała, ale wcześniej w latach 2007-2017 nie potrafiła przywieźć z San Sebastian trzech punktów. Podobnie jak w przypadku Bayernu, największe gwiazdy Blaugrany odpoczywały w czasie Ligi Mistrzów, a Leo Messi z naładowanymi bateriami nie zwiastuje nic dobrego dla obrony Sociedad. Mecz transmitowany w Canal+.
Czasem sprawdzian w tygodniu może być atutem, czego obawiać powinni się piłkarze Realu Madryt. Los Blancos zagrają z Valencią, która jest niesamowicie podbudowana po wygranej w Amsterdamie z Ajaksem w Lidze Mistrzów i zakwalifikowaniu się do najlepszej 16 w Europie. Ostatni mecz z Nietoperzami Królewscy przegrali, więc teraz powinni mieć się na baczności. Szczególnie, że po ostatnim sukcesie kibice na Estadio Mestalla zaakceptowali trenera Alberta Celadesa i mocno wspierają drużynę.