menu

Grzegorz Niciński: Coś się udaje, ale do ideału daleko

27 listopada 2015, 09:25 | stan/Dziennik Bałtycki

Piłkarze Arki Gdynia w piątek zagrają ostatni mecz pierwszej ligi w tym roku. Podejmą na własnym boisku w hicie kolejki lidera tabeli, Wisłę Płock.

Grzegorz Niciński, trener Arki Gdynia
Grzegorz Niciński, trener Arki Gdynia
fot. TOMASZ BOLT / POLSKA PRESS

- Cieszy, że wszyscy są zdrowi. Ja już wiem, w jakim wyjdziemy składzie i jak mamy zagrać. Mam nadzieję, że zawodnicy, którzy wyjdą na boisko, dadzą z siebie wszystko i udanie zakończymy rundę. Drużyna z Płocka jest bardzo dobrym zespołem i zasłużyła na to miejsce, które zajmuje. Mamy swój plan i naszym celem jest zwycięstwo. Rzucimy do gry wszystko co najlepsze i musimy zagrać na wysokim poziomie, bo drużyna Marcina Kaczmarka jest w dobrej dyspozycji. Potem czeka nas krótka przerwa i przygotowania do rundy wiosennej, w której każdy mecz będzie ważny - powiedział Grzegorz Niciński, trener żółto-niebieskich.

Szkoleniowiec żałuje kilku straconych punktów, ale zaznacza, że jeszcze jest wiele do zdobycia.

- W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Można czuć niedosyt, że z Zawiszą straciliśmy trzy punkty w ostatnich minutach, ale myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Cieszą zwłaszcza punkty zdobywane na wyjazdach. Musimy zrobić wszystko, aby uzbierać jak najwięcej punktów. Runda była dla nas trudna. Najpierw zaczęliśmy dobrze, potem był słabszy okres, potem znowu dobrze. Dla nas teraz liczy się mecz z Płockiem i jego wynik, aby w dobrym nastrojach udać się na urlopy i w styczniu zacząć ciężko pracować - powiedział trener Arki.

Niciński nie chciał jasno zadeklarować walki o Ekstraklasę.

- Lepiej mniej mówić, a robić swoje i od pewnego momentu to dobrze wygląda. Wiemy, jaką jesteśmy drużyną, jakie są nasze mocne strony i na co nas stać, ale żyjemy z tygodnia na tydzień. Coś nam się udaje, ale do ideału jeszcze daleko - zakończył Niciński.

Dziennik Bałtycki