menu

Grająca w dziesiątkę Chojniczanka pokonała u siebie Bytovię

16 listopada 2014, 14:12 | Roch Jazdzejewski

Chojniczanka w meczu 17. kolejki 1. ligi pokonała na własnym stadionie Bytovię Bytów 2:0. Gospodarze od 38. minuty grali w dziesiątkę, ale mimo to zgarnęli komplet punktów po golach Marka Gancarczyka i Pawła Iwanickiego.

Chojniczanka Chojnice wygrała z Bytovią 2:0
Chojniczanka Chojnice wygrała z Bytovią 2:0
fot. Ewelina Żak

Derby Pomorza za nami, lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali z Bytovią 2:0. Było to drugie z rzędu zwycięstwo Chojniczanki nad zespołem z Bytowa. Zainteresowanie wśród kibiców było bardzo duże. Na stadionie przy Mickiewicza 12 pojawiła się rzesza fanów. Na meczu zjawili się również sympatycy Drutexu. Atmosfera była świetna, a sam mecz obfitował w wiele kontrowersji, żółtych kartek oraz dobrych sytuacji do zdobycia bramki.

Z pewnością można powiedzieć, że w mecz lepiej weszli goście, którzy byli bardziej konkretni w swoich poczynaniach i przede wszystkim ich podania i zagrania były dokładne. Podczas pierwszych piętnastu minut znakomicie w bramce spisywał się Rafał Misztal, który rządził w swoim polu bramkowym. W kolejnym fragmencie gry do głosu stopniowo dochodzić zaczynali piłkarze z Chojnic. Na efekty długo czekać nie było trzeba. Z około czterdziestu metrów Zawistowski dośrodkował piłkę w pole karne rywala, a tam Marek Gancarczyk strzałem głową dał prowadzenie Chojniczance. W tej sytuacji część winy ponosi bramkarz gości, bo ewidentnie był spóźniony z interwencją.

Po zdobytej bramce gospodarze "poczuli krew", rzucając się do ataku. Przeprowadzali kolejne ataki, a goście próbowali kontrować. W 38. minucie drugą żółtą kartkę za faul taktyczny obejrzał Przemysław Czerwiński. Od tego momentu obraz gry diametralnie się zmienił. To Bytovia była stroną przeważającą. Do przerwy nic ciekawego już się jednak nie wydarzyło, natomiast na trybunach panowała radość, a zarazem obawa o końcowy wynik.

W drugiej połowie Chojniczanka starała się grać jak równy z równym z liczniejszym przeciwnikiem. Przez kilka chwil bardzo dobrze im to wychodziło, ale nikt nie ma tyle sił, żeby grając w dziesięciu na jedenastu konstruować akcję i kontrolować tempo gry. W efekcie gospodarze zostali zepchnięci do obrony. Drużyna z Bytowa swoimi kombinacyjnymi akcjami stwarzała sobie mnóstwo sytuacji, ale to piłkarze Pawlaka mieli więcej szczęścia. W obronie wyniku pomocne Chojniczance okazały się kolejno słupek i poprzeczka. W bramce fantastycznie spisywał się też Misztal. Drutex miał też mnóstwo stałych fragmentów gry, ale brakowało wykończenia. Kiedy piłkarze gości strzelali, to albo w mur albo w obrońcę. Defensywa gospodarzy wykonywała swoje zadanie perfekcyjnie, dając szansę na jakąś kontrę kolegom z ataku. Taka szansa przytrafiła się w 88. minucie, kiedy to, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Paweł Iwanicki, wykończył akcję Mikołajczakaa. W tamtym momencie na tablicy wyników widniało 2:0 i tylko cud mógł uratować remis dla Bytovii. Tak się nie stało i ostatecznie to Chojniczanka może się cieszyć z trzech punktów i dobrej postawy. Gospodarze awansowali na 8. miejsce w tabeli, a Bytovia spadła na 14. lokatę.


Polecamy