menu

Kluby z tradycjami walczą o awans o II ligi

25 maja 2016, 10:05 | Piotr Janas

Bardzo ciekawie zapowiada się końcówka sezonu w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Na trzy kolejki przed końcem prowadzą w niej wspólnie Górnik Wałbrzych i KS Polkowice. Całkiem możliwe, że o końcowym układzie tabeli zadecyduje... dodatkowy mecz.

W meczach bezpośrednich pomiędzy KS Polkowice (białe stroje) i Górnikiem Wałbrzych jest remis. Obie drużyny wygrywały u siebie 3:1.
W meczach bezpośrednich pomiędzy KS Polkowice (białe stroje) i Górnikiem Wałbrzych jest remis. Obie drużyny wygrywały u siebie 3:1.
fot. Fot. Biuro prasowe ks polkowice

Obie drużyny mają bogate piłkarskie tradycje. Klub z Polkowic - jeszcze jako Górnik, a nie KS - w sezonie 2002/2003 wywalczył awans z ówczesnej II do I ligi (dziś byłby to awans z I ligi do Ekstraklasy - przyp. PJ). Co prawda spadł sezon później, a w 2007 roku, kiedy wybuchła afera korupcyjna, został zdegradowany do IV ligi, ale swoją historię na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce zapisał.

Jeszcze większe tradycje ma Górnik Wałbrzych, który wśród najlepszych drużyn w Polsce występował w sumie przez sześć kolejnych sezonów (lata 1983-1989 - przyp. PJ). Dziś to już jednak tylko piękne wspomnienie.

Oba te kluby idą łeb w łeb w tabeli III ligi dolnośląsko-lubuskiej. I to dosłownie. Zespoły prowadzone przez Jarosława Pedryca (Polkowice) i Roberta Bubnowicza (Górnik) mają po 69 punktów. Na ten dorobek składają się po 22 zwycięstwa, 3 remisy i 6 porażek. Rezultaty meczów bezpośrednich także nie rozwiązują problemu, ponieważ obie drużyny wygrały u siebie po 3:1. To niezwykle rzadko spotykana sytuacja. Bilans bramek korzystniejszy mają wałbrzyszanie (+44 w stosunku do + 39 polkowiczan), ale na tym poziomie nie bierze się go pod uwagę.

W myśl obowiązujących przepisów do wyłonienia zwycięzcy potrzebny byłby... baraż! I byłby to baraż o prawo do gry w barażu o awans do II ligi. Brzmi to trochę kuriozalnie, ale to całkiem prawdopodobny scenariusz.

- To faktycznie niecodzienna sytuacja. Poruszaliśmy już ten temat w DZPN-ie. Oczywiście do rozegrania są jeszcze trzy kolejki i być może problemu nie będzie, ale musimy brać pod uwagę takie rozwiązanie. To niekorzystny wariant dla naszych zespołów, ponieważ sezon zakończą 5 czerwca, trzy dni później będą musiały zagrać między sobą baraż (jeden mecz na terenie neutralnym, gdzieś pomiędzy Wałbrzychem a Polkowicami), a po kolejnych trzech dniach pierwszy mecz barażowy ze zwycięzcą grupy łódzko-mazowieckiej - powiedział nam prezes DZPN-u Andrzej Padewski.

Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy spojrzy się na tabelę grupy łódzko-mazowieckiej. Obecnie liderem jest mająca wysokie aspiracje Polonia Warszawa, ale do walki może się włączyć jeszcze nawet czwarta i piąta drużyna, czyli odpowiednio rezerwy Legii Warszawa i ŁKS Łódź.

W nieco bardziej uprzywilejowanej sytuacji na finiszu ligi jest Górnik Wałbrzych, ponieważ zagra już tylko dwa razy. W najbliższej serii gier ma na rozkładzie KP Brzeg Dolny, który wycofał się z rozgrywek, więc ,,biało-niebiescy” wygrają walkowerem 3:0. Potem pojadą do Żmigrodu na mecz z Piastem, a na zakończenie podejmą u siebie Zagłębie II Lubin. Zarówno Piast jak i rezerwy Zagłębia wciąż mają szansę na utrzymanie, więc odpuszczać na pewno nie będą.

- Ciężko powiedzieć, czy zespołowi z Wałbrzycha będzie łatwiej, czy nie. My patrzymy na siebie. Przed sezonem zarząd postawił nam cel w postaci zajęcia miejsca w pierwszej szóstce. Nie spodziewano się, że będziemy walczyć o awans, ale nie ma ze względu na to żadnych nacisków ani na mnie, ani na moich piłkarzy. Jak zajmiemy pierwsze miejsce - super. Jak nie - katastrofa się nie stanie, bo cel uda się zrealizować. Wiadomo, że ewentualny awans na szczebel centralny wiąże się z wyższymi wymogami, głównie finansowymi i nie chodzi tu tylko o dalsze wyjazdy. Moi piłkarze to dziś w większości dorośli ludzie, pracujący na 2-3 zmiany. Oni nie utrzymują się z grania w piłkę, więc przy ewentualnym awansie trzeba byłoby coś w tej kwestii zmienić. Na pewno klub musiałby zwiększyć wydatki na piłkę nożną - powiedział nam trener Pedryc.

Szkoleniowiec ,,zielono-czarnych” zimą stanął przed nie lada wyzwaniem. Do Wisły Kraków odszedł bowiem jego najskuteczniejszy piłkarz Krzysztof Drzazga oraz jeden z głównych dyrygentów z ekstraklaso-wą przeszłością Kamil Wacławczyk. Mimo to polkowiczanie wiosną nie obniżyli lotów.

- Mieliśmy pewne obawy związane z odejściem tej dwójki, ale poradziliśmy sobie. Więcej szans dostali tacy chłopcy jak Piotr Kasiński, czy Radosław Karpiński, którzy jesienią byli rezerwowymi, a teraz grają w pierwszym składzie. Ich atutem jest też to, że pochodzą stąd - ocenił Pedryc.

Jego podopieczni zagrają jeszcze z niemającymi już szans na utrzymanie Karkonoszami Jelenia Góra i Piastem Karnin oraz piątą obecnie Lechią Dzierżoniów. Bardzo emocjonująco zapowiada się też walka o utrzymanie. Jako że III liga zostanie przeorganizowana po tym sezonie, utrzymanie zapewni sobie tylko siedem pierwszych zespołów.

O swój byt na tym szczeblu wciąż walczą drużyny z miejsc 5 - 10, w tym rezerwy Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin, które jutro o godz. 11 zmierzą się ze sobą na stadionie przy ul. Oporowskiej w małych derbach naszego regionu.

Tabela III ligi dolnośląsko-lubuskiej
M P B Z-S
1. Górnik Wałbrzych 31 69 68-24
2. KS Polkowice 31 69 78-39
3. Ślęza Wrocław 31 62 65-31
4. Miedź II Legnica 31 60 77-37
5. Lechia Dzierżoniów31 59 51-33
6. Śląsk II Wrocław 31 56 65-38
7. Formacja Mostki 31 53 67-40
8. Piast Żmigród 31 51 53-43
9. Zagłębie II Lubin 31 50 71-35
10. Stilon Gorzów W.31 48 48-37
11. Foto-Higiena Gać 31 42 44-39
12. Ilanka Rzepin 31 42 48-64
13. Polonia-Stal Świd. 31 36 38-48
14. Piast Karnin 31 33 34-47
15. Karkonosze 31 29 37-66
16. Bystrzyca Kąty W.31 13 18-95
17. Budowlani Lubsko31 12 26-105
18. KP Brzeg Dolny* 31 8 16-83
* KP Brzeg Dolny wycofał się z rozgrywek po rundzie jesiennej.