Górnik - ŁKS LIVE! Wałbrzych wyrównał straty przed przerwą. Mamy 1:1
O godz. 17 w 1/16 finału Pucharu Polski ŁKS zagra w Wałbrzychu z II-ligowym Górnikiem. Rywale, podobnie jak łodzianie, mają za sobą pierwszy ligowy mecz.
fot. Łukasz Kasprzak
Przegrali na wyjeździe z krezusami (2 miliony zł budżetu) II ligi Bytovią Bytów 1:2, choć rozegrali dobry mecz. Honorowego gola strzelił Daniel Zinke. Górnik w poprzednich pucharowych rundach pokonał wyżej notowane zespoły - Sandecję Nowy Sącz i GKS Tychy.
Łodzianie w premierowym spotkaniu I ligi wygrali w Katowicach z GKS 2:1. Mieli w bramce niezawodnego Bogusława Wyparłę. Pokazali ambicję, wolę walki, wybiegnanie, ale potrafili też przeprowadzić kilka składnych akcji. Miejmy nadzieję, że w Wałbrzychu też ich nie zabraknie.
Pojedynek może być dla trenera Marka Chojnackiego okazją sprawdzenia piłkarzy ligowej kadry, którzy nie wystąpili w Katowicach. Okazję do zaprezentowania swoich umiejętności mieć będą doświadczony obrońca Michał Osiński i defenywyny pomocnik Daniel Brud. Ten ostatni jeszcze do niedawna uchodził za jednego z najciekawszych młodych piłkarzy Wisły. W nim widział przyszłość zespołu trener Michał Probierz, ale po pierwszym obozie przed sezonem zmienił zdanie. Uznał, że ma małe szanse na grę w ligowym zespole i lepiej będzie, jeśli pokaże na co go stać w ŁKS.
Marek Chojnacki: - Dokonam dwóch, trzech zmian w składzie. Być może obok Burda i Osińskiego od pierwszej minuty pojawi się na boisku Mateusz Stąporski. W pucharowym spotkaniu nie musi występować młodzieżowiec, dlatego zamierzam dać odpocząć 19-letniemu Dawidowi Sarafińskiemu, który nieźle zaprezentował się w meczu w Katowicach.
Po raz ostatni oba zespoły spotkały się dwadzieścia trzy lata temu. W meczu ekstraklasy Górnik wygrał na własnym boisku 2:1 po bramkach Leszka Kosowskiego i Grzegorza Krawca, gola dla ŁKS zdobył Robert Kozielski.
Bilety na mecz kosztują 10 i 5 zł. Gospodarze przeznaczyli dla fanów ŁKS 250 biletów.