menu

Górnik Łęczna znalazł sposób na Wisłę. Pierwsza porażka "Białej Gwiazdy" (RELACJA, ZDJĘCIA)

14 września 2015, 19:53 | Marcin Chycki

Krakowska Wisła poniosła pierwszą porażkę w lidze. W ostatnim meczu 8. kolejki piłkarze Górnika Łęczna prowadzili po golu Grzegorza Bonina i szczęśliwie dowieźli wygraną do końca. Po przerwie goście zmarnowali rzut karny i kilka innych stuprocentowych sytuacji.

Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Jakub Hereta / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0
fot. Łukasz Kaczanowski / Polska Press
1 / 12

W pierwszych minutach to Wisła starała się szybko strzelić gola i nic nie wskazywało na to, że Górnik może przejąć inicjatywę w tym meczu. Zawodnicy Łęcznej jednak szybko się ocknęli i zaczęli przeprowadzać składne akcje pod polem karnym krakowian.

W 22. minucie spotkania świetne podanie od Jakuba Świerczoka w okolicy pola karnego otrzymał Grzegorz Bonin. Doświadczony zawodnik znakomicie zachował się na polu karnym rywali i z zimną krwią najpierw zwiódł obrońców, a później mocno uderzył w kierunku bramki, nie dając szans Radosławowi Cierzniakowi.

Wisła wyraźnie osłabiona brakiem kontuzjowanego Pawła Brożka była kompletnie nieskuteczna w ataku. Do końca pierwszej połowy więcej akcji ofensywnych przeprowadzili gospodarze.

Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra obronna Wisły i w konsekwencji więcej przeprowadzanych ataków. Górnik był zepchnięty do obrony, ale bardzo dobrze radzili sobie defensorzy gospodarzy unieszkodliwiając ataki wiślaków. Na pochwałę zasługuje także bramkarz Łęcznej - Silvio Rodić. Golkiper zaliczył świetny mecz, przy wielu sytuacjach ratując swoją drużynę przed utratą bramki.

Bramkarz Górnika znakomicie zachował się przy rzucie karnym dla Wisły. Wyczekał Crivellaro i w konsekwencji wybronił strzał Brazylijczyka. Trzeba jednak powiedzieć, że wykonanie jedenastki pozostawiło wiele do życzenia. W kolejnych minutach Wisła próbowała za wszelką cenę umieścić piłkę w siatce. Niezłe okazje do zmiany rezultatu mieli Guerrier i Jankowski, ale nie udało się wyrównać zawodnikom gości.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0. Wisła przerywa swoją dobrą passę meczów bez porażki, a Górnik dzięki zwycięstwu zrównał się punktami z "Białą Gwiazdą". Podopieczni Szatałowa w następnej kolejce spotkają się z Koroną w Kielcach, a Wisła pojedzie do Bielska na mecz z Podbeskidziem.

W 74. minucie Rafael Crivellaro nie wykorzystał rzutu karnego. Strzał obronił Silvio Rodić.


Polecamy