menu

Górnik Łęczna - Odra Opole. Gospodarze liczną na efekt "nowej miotły"

19 listopada 2017, 06:00 | Karol Kurzępa

W niedzielę o godzinie 12 Górnik Łęczna zmierzy się u siebie z Odrą Opole w pierwszym starciu rundy rewanżowej. Gospodarze rozegrają ten mecz już bez zwolnionego trenera Tomasza Kafarskiego.


fot. Fot. Sławomir Jakubowski

W dwóch ostatnich tegorocznych spotkaniach zielono-czarnych poprowadzi Sławomir Nazaruk, dotychczasowy asystent pierwszego szkoleniowca, a wcześniej kierownik drużyny. 42-latek nie ma jednak odpowiednich uprawnień, by pozostać na stanowisku trenera w rundzie wiosennej. Dlatego klub jest w trakcie poszukiwania nowego szkoleniowca, który obejmie zespół w przerwie między rundami.

Według pewnych doniesień medialnych, Górnik chciałby zatrudnić trenera Dariusza Banasika, który ostatnio prowadził Zagłębie Sosnowiec. - Nie komentujemy plotek. Obecnie Sławek Nazaruk jest trenerem pierwszej drużyny i skupiamy się na najbliższym meczu - ucina temat Veljko Nikitović, prezes łęczyńskiego klubu.

„Górnicy” nie przystępują do najbliższej rywalizacji w zbyt dobrych nastrojach. Piłkarze z Łęcznej mają na swoim koncie trzy porażki z rzędu. Bolesna była zwłaszcza ostatnia przegrana z GKS Katowice 1:3, bowiem w tym meczu to zielono-czarni prowadzili 1:0 do 86. minuty i w dodatku grali w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce dla rywali.

- Po ostatnim meczu czuliśmy się fatalnie, ale musimy pokazać, że mamy jaja i jesteśmy facetami - podkreśla z kolei Paweł Sasin, kolejny z zawodników Górnika. - Z niejednej ciężkiej sytuacji już wychodziliśmy. Mam nadzieję, że teraz też się podniesiemy. Jednak samym gadaniem nic nie zrobimy, więc nie ma sensu z tygodnia na tydzień powtarzać, że będzie lepiej. Trzeba wyjść na boisko i być skoncentrowanym nie przez 85 minut, tylko przez całe spotkanie - podkreśla doświadczony obrońca grający w Łęcznej od 2013 roku.

Najbliższy rywal zielono-czarnych to rewelacja obecnego sezonu Nice I ligi. Beniaminek z Opola zajmował po 17. kolejkach trzecie miejsce w tabeli i miał tylko punkt straty do lidera. Do tej pory Odra zdobyła o 13 oczek więcej od Górnika, który aktualnie plasuje się na przedostatniej pozycji w ligowym zestawieniu.

Oba zespoły zmierzyły się ze sobą pod koniec lipca, na inaugurację rozgrywek. Wówczas, opolanie zwyciężyli u siebie 3:0. Przed niedzielnym starciem łęcznianie liczą, że zadziała efekt „nowej miotły”.


Polecamy