GKS Katowice w oku cyklonu po porażce z Ruchem Chorzów. Sądny dzień na Bukowej
Porażka, druga w tym sezonie, z Ruchem Chorzów doprowadziła temperaturę w GKS-ie Katowice do stanu wrzenia. Zagotowali się nie tylko kibice, ale także szef i właściciel klubu z Bukowej. Jaki będzie efekt tej burzy?
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapres
Na wracającą z Chorzowa ekipę Jacka Paszulewicza w sobotę wieczorem na stadionie w Katowicach czekało kilkudziesięciu kibiców i spore siły policyjne. Fani skandowali w kierunku piłkarzy „GKS to my, a nie wy!” oraz „Chodźcie do nas!”. Ostatecznie do spotkania obu stron nie doszło, ale kibice zapowiadali wizytę na poniedziałkowym treningu. Zajęcia zostały jednak odwołane przez trenera, który dał zawodnikom dwa dni wolnego.
Porażka z Ruchem Chorzów znalazła już wtedy odbicie w mediach społecznościowych.
- Jak przekazał Maciej Biskupski (katowicki radny - przyp. red.), w związku z tym, co GKS pokazuje w ostatnim czasie, a szczególnie dzisiaj, prezydent Krupa absolutnie tego nie akceptuje i jeśli GKS nie awansuje, to „wywali wszystkich”. Emocjonalnie, ale trudno żeby było inaczej - napisał na Twitterze Michał Murzyn, redaktor naczelny GieKSa.pl.
- Nie ma mojej zgody na tak grający GKS. Jestem zdegustowany. Będę oczekiwał szybkich wyjaśnień od dyrektora sportowego, trenera i piłkarzy! - oświadczył tą samą drogą Marcin Janicki, prezes klubu.
W niedzielę w klubie zapanowała wyraźna... dezorientacja. Gdy opadły pierwsze emocje zaczęła dominować świadomość, że pomimo zmarnowania olbrzymiej szansy GKS wciąż liczy się w grze o awans, zwłaszcza, że finałowy kalendarz nie wygląda na łatwy dla żadnego z konkurentów. Drugie w tabeli, porównywane już z ubiegłorocznym Górnikiem Zabrze Zagłębie Sosnowiec zagra jeszcze z Podbeskidziem (d), Ruchem (w) i Tychami (d), trzecia Stal Mielec z Bytovią (d), Stomilem (w) i Podbeskidziem (d), GKS z Tychami (d), Grudziądzem (w) i Łęczną (d), a Chojniczanka z Chrobrym (d), Miedzią (w) i Bytovią (d).
Tym niemniej w poniedziałek wieczorem odbyła się narada, podczas której debatowano o karach dla piłkarzy. Szybko upadł wariant grzywien finansowych, a klub poinformował jedynie, że o decyzjach jako pierwsi dowiedzą się sami piłkarze przed treningiem we wtorek.
Z takiej procedury można wnioskować, że bardzo prawdopodobny jest wariant najbardziej radykalny, czyli rozwiązanie kontraktów z grupą zawodników (plotki mówiły, że na cenzurowanym znajdowali się m.in. Grzegorz Goncerz, Armin Cerimagić i Tomasz Fosz-mańczyk), ale analizowano również wariant ogłoszenia listy transferowej z zawodnikami, z którymi nie zostaną przedłużone kontrakty, oraz tych, którzy mają dłuższe umowy, ale dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Jaka opcja zwyciężyła przekonamy wkrótce.
Najbliższy mecz GKS Katowice rozegra w sobotę, gdy u siebie o godz. 15 zmierzy się z GKS-em Tychy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Kalendarz sportowy 2018: Piękne ciała nagich sportowców ZDJĘCIA
Justyna Żyła w gorącej sesji nago w Playboyu ZOBACZ ZDJĘCIA
Ruch Chorzów - GKS Katowice ZDJĘCIA KIBICÓW Ostatnie takie derby
Test samochodu Lexus LS500h