menu

GKS Katowice i Podbeskidzie polecą do Turcji. Zagrożenie na miejscu jest nieodczuwalne

22 grudnia 2016, 09:08 | Rafał Musioł

GKS Katowice i Podbeskidzie Bielsko-Biała zdecydowały się na obozy zimowe w Turcji. Czy po ostatnich wydarzeniach nie zmienią zdania?

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała  i GKS-u Katowice będą szlifować formę w Turcji, ale wspólnego lotu w planach nie mają
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała i GKS-u Katowice będą szlifować formę w Turcji, ale wspólnego lotu w planach nie mają
fot. Arkadiusz Gola

Zabójstwo rosyjskiego ambasadora w Turcji sprawiło, że ze wzmożoną siłą wróciły dyskusje o bezpieczeństwo w tamtym rejonie świata. Tymczasem dwa kluby z naszego regionu właśnie tam wybierają się na zimowe zgrupowania. Czy Podbeskidzie Bielsko-Biała i GKS Katowice nie zmieniły planów?

- Nie, wciąż jesteśmy zdecydowani - mówi Marcin Zarębski, rzecznik Górali. - Mamy zresztą doświadczenia z ubiegłego roku, gdy sytuacja była podobna, a tymczasem na miejscu nie odczuliśmy nawet potencjalnego zagrożenia. Za to mieliśmy znakomite warunki przygotowań i bardzo dobry stosunek ceny do jakości.

Bielszczanie polecą w okolice Alanyi. - Dokładny termin i hotel wciąż nie są zatwierdzone, ale sprawa powinna się szybko rozstrzygnąć - zapowiada Zarębski.

Ekipa GKS-u zdecydowała się natomiast na Side, gdzie będzie przebywać od 12 do 22 lutego.

- Pod kątem przygotowań pod uwagę brane są trzy kierunki: Hiszpania, Cypr i Turcja. Ta pierwsza jest stosunkowo droga, drugi nie zachwyca infrastrukturą treningową, więc Turcja wydaje się najlepsza pod każdym względem - wylicza Maciej Blaut, rzecznik katowickiego pierwszoligowca . - A kwestie bezpieczeństwa oczywiście monitorujemy na bieżąco.

Przez chwilę funkcjonował pomysł, by oba kluby poleciały do Turcji wspólnie, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

- Byłoby to trudne do takiego „dogrania”, żeby uwzględnić wszystkie potrzeby logistyczne i nasze, i katowiczan - tłumaczy rzecznik Podbeskidzia. - Lecimy samolotem rejsowym z Wiednia, to najtańsza opcja - informuje jego kolega po fachu z Katowic.
Nie wchodzi też w grę wspólny sparing obu drużyn.

- Mamy w planach trzy mecze, wszystkie z rywalami zagranicznymi - przyznaje Blaut.


Polecamy